Top Posts
Nasza podróż do Omanu i powrót w cieniu...
Podróżnicze podsumowanie 2019 roku
Pożary w Australii – żywioł pochłania raj. Jak...
Barcelona – informacje praktyczne. 27 rzeczy, które warto...
Kilka dni w raju z widokiem na Atlantyk....
Podróżnicze Podsumowanie 2018 roku!
Podróż do Wiednia – informacje praktyczne
Trzy rzeczy, za które polubiłam Wiedeń
Recenzja: Fotoksiążka Saal Digital: „India. Colorful chaos”
Podróżnicze podsumowanie 2017 roku
  • O blogu
  • O nas
  • Współpraca
  • Kontakt
Places and Plants
  • Strona główna
  • Miejsca / Podróże
    • Mapa : Polska
    • Mapa : Europa
      • Austria
      • Czarnogóra
      • Hiszpania
        • Fuerteventura, Wyspy Kanaryjskie
      • Islandia
      • Łotwa
      • Malta
      • Niemcy
        • Rugia
      • Portugalia
        • Lizbona
        • Madera
      • Rumunia
      • Słowenia
    • Mapa : Świat
      • Afryka
        • Tanzania
          • Zanzibar
      • Ameryka Północna
        • Kuba
      • Australia i Oceania
      • Azja
    • Niezwykłe miejsca
    • O podróżowaniu
    • Porada na drogę
    • Rzecz z podróży
    • Geocaching
  • Galeria
  • Rośliny / Natura
    • Dziki zielnik – opisy roślin
    • Dzikie rośliny jadalne
    • Zwierzęta
  • Weganizm
    • Roślinne przepisy
      • Śniadania
      • Dania główne
      • Przekąski
      • Zupy
      • Sałatki
      • Słodkie
      • Napoje
      • Przetwory
      • Dzikie rośliny jadalne
      • Przepisy z podróży
      • Impreza
      • Wielkanoc
      • Wigilia
    • Jako styl życia
    • Pielęgnacja cruelty free
    • Wegański przewodnik
  • Eko droga
    • Zero waste
    • DIY – zrób sam
  • Recenzje
    • Produkty
    • Miejsca
    • Wydarzenia
  • Inspiracje
    • Migawki Miesiąca
    • Ciekawe Różności
    • Pęk świeżych linków
MIGAWKI MIESIĄCA WRZESIEŃ 2018
InspiracjeMigawki MiesiącaWszystkie

MIGAWKI MIESIĄCA: WRZESIEŃ 09 / 2018

przez Lisia_Kita 11 października 2018
1,4K

MIGAWKI MIESIĄCA WRZESIEŃ 2018

Dzień dobry! ?

 

Pora na podsumowanie września 🙂

Trzeci miesiąc na działce na wsi.

Wrzesień jako pomost pomiędzy latem a jesienią minął mi naprawdę prawie, że niezauważenie. Śmiało mogę powiedzieć, że miesiąc zdominowały tematy: spotkań towarzyskich, wykonywania rozmaitych prac działkowych, ogarnianie działkowych kotów oraz grzyby. Z większych atrakcji pojawiły się dwa wypady: do Jury Krakowsko – Częstochowskiej na Szlak Orlich Gniazd oraz do Łodzi na Light Move Festival, czyli Święto Światła 🙂

co się działo u nas we wrześniu?

Spotkania towarzyskie

We wrześniu cieszyliśmy się aż trzeba spotkaniami towarzyskimi. Oczywiście wszystkie na dworze, przy ognisku, korzystając z ostatnich chwillkońca lata.

Pierwsze spotkanie było z dalszą rodziną, z którą widziałam się drugi raz od czasów dzieciństwa. To było bardzo ciekawe powspominać czasy dzieciństwa, zobaczyć je oczami innej osoby, powspominać nieżyjących już dziadków i dowiedzieć się historii, których się nie znało. O tylu osobach z rodziny często się nic, albo niewiele wie…

Kolejnym spotkaniem była wizyta Lutków, naszych znajomych, u których byliśmy miesiąc wcześniej na weselu. Poza omówieniem wszystkich zaległości, wybraliśmy się do lasu na grzyby. Grzyby znaleźliśmy, a oprócz tego wynieśliśmy trzy razy większą torbę śmieci, którą dzielnie dźwigał Wilk (Dziękuję! :*) Oprócz tego znaleźliśmy też trochę dzikich roślinek jadalnych i w efekcie powstała fantastyczna i inna niż zwykle zupa grzybowa – trzymajcie rękę na pulsie, bo niedługo przepis pojawi się na blogu 🙂 Takiej pewnie jeszcze nie jedliście 🙂

Trzecim spotkanie było z Magdą i Darkiem, którzy wpadają do nas co najmniej raz o każdej porze roku. Jak zwykle spędziliśmy super czas (dziękujemy za pomoc z grabieniem liści!), ale tym razem w końcu udało nam się pograć w bule (a kilka razy wcześniej się nie składało). Co więcej – była to offroad’owa gra w bule, ze względu na pofałdowanie terenu na naszej działce 😀 Gra w bule ogromnie nam się spodobała i raczej na pewno kupimy sobie własne. Bardzo polecamy, świetna zabawa. Od razu założyliśmy też naszą ligę zwaną Szajką Buligańską. W razie jakiś mistrzostw w przyszłości, od razu samą nazwą onieśmielimy drużynę przeciwną! ;D

(Buliganizm W niektórych obszarach Francji (m.in. w Nièvre w zachodniej Burgundii, a także w Normandii, Langwedocji i na południowym zachodzie kraju) dochodziło do burd i aktów wandalizmu podczas turniejów gry w kule. Rywale ciskali w siebie nawzajem bulami, wdawali się w bójki i obrzucali obelgami. W Nievre, gdzie dochodziło do najpoważniejszych aktów przemocy rozgrywki zostały zawieszone, a po uspokojeniu sytuacji wznowione w ograniczonym zakresie. Część zawodników o przyczyny zajść oskarżała miejscowych Romów, którzy uwielbiali petankę, zaś inni uważali, że problemem jest spożywanie napojów alkoholowych. W związku z tym padały również sugestie wprowadzenia prohibicji w miejscach rozgrywek.Termin buliganizm wprowadziła lokalna prasa francuska. Źródło: Wikipedia)

 

Działkowe koty do adopcji

Kociaki do adopcji

Wrzesień zdecydowanie upłynął też pod hasłem ogarniania naszego działkowego kociego towarzystwa. Od wielu lat opiekujemy się półdzikimi działkowymi kotami, które mają u nas na działce swoją kociarnię. W kociarni mają budy na zimę oraz budy zewnętrzne. Niektóre koty są stałe, inne pojawiają się rotacyjnie.

W tym roku w lato dwie kotki przyprowadziły nam kocięta. Hurraaaa… 😀

Co się w międzyczasie działo, to jest fabuły na osobny wpis! Łapanki, jazdy do weterynarzy, podawanie maluchom leków. Albo całodzienne łapanie malucha, który się zgubił w chaszczach na sąsiedniej działce, a matka z jakiegoś powodu go zupełnie olała. Albo siedzenie z maluchem całą noc w objęciach, bo inaczej zaczyna płakać.

W międzyczasie zdarzył się – dosłownie – cud i pojawiła się w naszym życiu niesamowita Pani weterynarz z Warszawy, która, jak się okazało ma działkę kilka domów dalej. Naprawdę nie przesadzę, jeśli powiem, że spadła nam jak z nieba! Zaoferowała pomoc w kastracji i sterylizacji całego towarzystwa! Dwa – kotkę i kocura mamy już odhaczone, nawet udało mi się asystować przy zabiegu kastracji 🙂 W międzyczasie trzeci kot złapany na kastrację, okazał się kotką z ropomaciczem. Była to kotka młoda, nierodząca, nie dostawała hormonów. Ludzie, nie wahajcie się – sterylizujcie i kastrujcie swoje zwierzęta. I jak przebywają poza domem, aby ograniczać populację i dawać szansę bezdomniakom, i te kanapowe – dla ich zdrowia i długości życia.

Teraz kluczową sprawą jest nalezienie dobrych domów dla trójki kociaków.

Maluchy nie mogą zostać na działce, bo noce są już bardzo zimne. W zimę też takie młodociane szczyle nie dadzą sobie same jeszcze rady 🙁 Bez znalezienia im domu nie możemy też doprowadzić do końca sterylizacji, bo przecież nie możemy złapać matki, a maluchów zostawić samych na działce 🙂

Jeśli więc myślicie o adopcji to piszcie koniecznie! 🙂 A jeśli nie macie jeszcze kota, jako doświadczeni kociarze polecamy adopcję rodzeństwa w dwupaku, a jeśli już macie kota, to polecamy dobranie mu towarzystwa. Dlaczego?
Odpowiedź w artykule, który wyjaśnia, czy adoptować jednego kota, czy dwa.

Nawet jeśli nie chcecie czy nie możecie sami wziąć kotka, to proszę – udostępnijcie na facebooku, przekażcie dalej mailem. Nigdy nic nie wiadomo – może ktoś ze znajomych znajomych albo ich rodziny zdecyduje się przyjąć kotka! Im więcej osób się o tym dowie, tym większą maluchy mają szansę na dom <3

A skoro o kotach mowa… to poznaliście już nasze domowe koty? Niezła z nich szajka cwaniaków, ale nie wyobrażamy sobie bez nich życia i są naszą codzienną radością i miłością!

Poznajcie nasze koty! Dziś Dzień Kota – a kto ma kota ten codziennie ma dzień kota! 😉

Spontaniczny wypad na Szlak Orlich Gniazd

We wrześniu Wilk zorganizował szalony jednodniowy wypad na wędrówkę na Szlak Orlich Gniazd… z województwa mazowieckiego 🙂 Uwielbiam takie spontaniczne wypady, a im niej racjonalne tym lepiej 🙂 Co więcej, dokładnie tego dnia przegraliśmy w ruletkę pogodową, bo w miasteczku powitała nas ulewa i zrobiło się chłodnawo (przed weekendem i po była piękna pogoda) :D, ale nie przejęliśmy się tym. Chcieliśmy nawet kupić sobie peleryny (jak mnóstwo innych turystów zaskoczonych deszczem), ale pani w sklepie strzeliła ceną 18 lub 28 zł za chińską plastikową badziewiastą pelerynę. Dzięki temu się w porę opamiętałam i stwierdziłam, że najwyżej będziemy moknąć w imię #zerowaste 😀 Wędrówkę rozpoczęliśmy w Olsztynie od wizyty w knajpce aby przeczekać ulewę. Na pocieszenie wciągnęliśmy epicko tłuste frytki, herbatę (tu musieliśmy się zapisać do kolejki po filiżankę bo zabrakło i czekać z dobre 30 min :D) i zalaliśmy wszystko lufą paskudnej grejpfrutówki na rozgrzewkę.

Tak wzmocnieni ruszyliśmy w naszą trasę Olsztyn – Zrębice – Olsztyn. Postanowiliśmy zrobić pętlę, aby wyruszyć i skończyć w Olsztynie i nie wracać tą samą drogą. Zrobiliśmy około 17 km. Na początku trasy od czasu do czasu trochę kropiło, ale ogólnie było przepięknie, wyszło słońce. Las był zachwycający i cały się skrzył od promieni słońca padających na krople i mokre liście. Mniej więcej w połowie trasy znowu zaczęło konkretnie lać, szlakiem zaczęły płynąć potoki wody. Schowaliśmy się pod parasolem i drzewem. Konsumując zapasy zastanawialiśmy się co dalej. Przez chwilę myśleliśmy o powrocie, ale zaraz uznaliśmy, że nie ma to najmniejszego sensu. Kiedy drzewa zaczęły przepuszczać krople, stanie pod nimi również mijało się z celem, więc po prostu ruszyliśmy dalej.

Niedługo potem przestało padać i całkiem całkiem się wypogodziło. Doszliśmy do Zrębic, a przemiły dziadek na rowerze skierował nas do kapliczki i źródełka św. Idziego. O ile nigdy nie mam problemu z piciem wody z rozmaitych świętych źródełek, to tym razem mój umysł wziął górę. Woda wyciągnięta przez Wilka ze studni była tak brudna, że zupełnie zwątpiłam w jej dobroczynne właściwości 😉

W czasie naszej wędrówki robiliśmy jednocześnie trial geocaching’owy i udało nam się znaleźć aż 37 skrzynek, co jest dość ładnym wynikiem 🙂 A jeśli nie wiecie o czym mówię, to koniecznie zajrzyjcie do tego wpisu: 🙂

Geocaching? Co to?

Łódź: Light Move Festival, Kler, libańska knajpka, basen i sauna

W ostatni weekend września z kolei balowaliśmy z rozmachem w Łodzi 🙂  Naszym głównym celem  było Święto Światła, czyli Light Move Festival, na którym po raz pierwszy byliśmy dwa lata temu i było po prostu fantastycznie – link do wpisu poniżej. W zeszłym roku byliśmy na podobnym święcie w Lyonie we Francji, a w tym ponownie postanowiliśmy zawitać do Łodzi, bo… w Łodzi mappingi i instalacje podobały nam się dużo bardziej niż w Lyonie!

I co? I pstro… W tym roku było baaardzo kiepsko! Przynajmniej jak ktoś ma porównanie do edycji 2016. Była dosłownie 1/4 tego co dwa lata temu. Nie wiem o co chodzi, ale różnica jest tak rażąca i drastyczna, że ewidentnie gdzieś wyżej coś złego musiało się zadziać. Nie mniej jednak i tak fajnie było się poszlajać po Łodzi nocą. Braki w repertuarze powetowaliśmy sobie za to wizytą w niepozornej knajpce libańskiej schowanej głęboko w podwórzu 🙂 Restauracyjka nazywa się Hamra – ma radosne wnętrze, pyszne jedzenie i przemiłą obsługę! Bardzo polecamy. W niedzielę jeszcze udało nam się rano skorzystać w hotelu z basenu i sauny, a potem po tak światowym weekendzie wróciliśmy do nas na wieś na działkę 🙂

Festiwal Światła Łódź 2016

Raport: #52newthingschallenge

W wyzwaniu #52newthingschallenge skupiamy się na tym aby dokumentować nowe doznania i sięgać po nowe.

53/2018: Szlak Orlich Gniazd – Olsztyn

54/2018: Serek litewski

55/2018: Balsam ryski

56/2018: Gra w bule

57/2018: Wielorazowe wkładki

To tyle podsumowania maja, a tymczasem…

zapraszam na:

  • migawki w postaci fotokolażu poczatku wpisu  (aby powiększyć kolaż i obejrzeć zdjęcia w powiększeniu, kliknij prawym przyciskiem myszy i „otwórz grafikę w nowym oknie” oraz powiększ kliknięciem),
  • Instagram oraz FB,
  • a poniżej wpisy z bloga, które pojawiły się w zeszłym miesiącu:

 

Co się działo w maju  na places and plants? 

 

jedzenie:

Lody smoothie z awokado i pokrzywy z nutą cytryny

poprzedni miesiąc:

MIGAWKI MIESIĄCA SIERPIEŃ 08 / 2018

A jak Wam minął ostatni miesiąc? Co fajnego zrobiliście / poznaliście / usłyszeliście / spróbowaliście lub jakieś inne „liście”? ? Dajcie znać komentarzach na dole! ?

MIŁEGO DNIA I DO PRZECZYTANIA! LISIA KITA

 

A jeśli podoba Ci się u nas na blogu to zostańmy w kontakcie!

  • Zapisz się na newsletter, aby otrzymywać powiadomienia o nowym wpisie na email. 
  • Polub nasz fanpage i obserwuj na Instagramie – to dla nas sygnał, że dobrze Ci się czytało 🙂
  • A jeśli tak było, to będzie nam super miło, jeśli zostawisz dwa słowa w komentarzu na dole. To nam daje ogromną motywację do pisania! A poza tym, chcemy Cię poznać, zamiast pisać do nie wiadomo kogo 🙂 <3

zajrzyj i polub nas na: facebooku !

obserwuj nas na: instagramie !

Jeśli Ci się podobało, to podziel się z innymi!
Share List
fotokolażpodsumowanie miesiącawrzesień w fotografii
Lisia_Kita

Poprzedni
Lody smoothie z awokado i pokrzywy z nutą cytryny
Następny
5 powodów, dla których warto zacząć używać wkładek wielorazowych + 5 rad. Bądź #lesswaste!

Może Cię też zainteresować:

Efekt BCP, czyli Blogerom Czaszka Paruje! Blog Conference...

    Efekt BCP, czyli Blogerom Czaszka Paruje! Blog Conference Poznań 2018. Blog Conference Poznań 2018 to konferencja dla blogerów, na której spędziliśmy pewien intensywny kwietniowy weekend. Po raz drugi.…

Wrap groszkowo – ziołowy z wędzonym tofu

Wrapy z rozmaitymi dodatkami, to bardzo wdzięczne jedzonko. Wrap groszkowo – ziołowy z wędzonym tofu nie jest wyjątkiem! Można robić je w nieskończonej chyba liczbie modyfikacji, wrzucając do środka co tam…

DIY: Jak wyhodować kiełki? Jak wyhodować szczypiorek?

Zimą zielenina jest na wagę złota. W sezonie na bulwy można i nawet trzeba ratować się kupowaniem zielonego, bo mimo wszystko korzyści są większe niż potencjalne straty. Jednak lepiej wtedy…

Obserwuj nas!

Facebook Instagram Bloglovin Rss

Witaj na Places and Plants!

Witaj na Places and Plants!

Cieszę się, że tu jesteś, miło Cię gościć! :) Jestem Lisia Kita. Z powołania jestem zapalonym włóczęgą, więc razem z moim tż Wilkiem, jeździmy i włóczymy się tam i siam ile wlezie ;) Poza tym: najlepiej czuję się w drodze i w podróży, najchętniej łażę po lesie lub siedzę nad morzem na pustych plażach, zbieram i jem dzikie rośliny jadalne, a z wyjazdów często przywożę... kamienie :D Na blogu piszę o miejscach i podróżach, roślinach i naturze, zero waste, eko drodze i wegańskim stylu życia. Jeśli chcesz wiedzieć więcej to kliknij w obrazek albo zajrzyj do zakładki "O nas" i "O blogu" na górze strony. A jeśli Ci się u nas podoba, to zostańmy w kontakcie - polub nas na Facebooku i obserwuj na Instagramie aby być na bieżąco! Dobrego dnia! :)

Łap zniżki!

Polub nas na FB!

Polub nas na FB!

Znajdziesz nas też na:

Mikser Kulinarny - przepisy kulinarne i wyszukiwarka przepisów

Prawa autorskie

Nie wyrażam zgody na kopiowanie ani wykorzystywanie moich autorskich zdjęć oraz tekstów w internecie lub publikacjach, jak również drukowania i rozpowszechnia ich bez wcześniejszego zapytania o pozwolenie. (Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych).

Jeśli chcesz coś wykorzystać - skontaktuj się z nami. Jeśli chcesz nawiązać do naszych wpisów - zamieść u siebie aktywny link do naszej strony.

Ponadto nie wyrażam zgody na kopiowanie moich autorskich przepisów w celu zgłoszenia ich do konkursu, zamieszczenia w publikacji internetowej lub publikacji drukowanej bez mojej zgody.

  • Facebook
  • Instagram
  • Bloglovin
  • Rss

@2016 - Places and Plants. All Right Reserved | Polityka prywatności


Na górę
Places and Plants
  • Strona główna
  • Miejsca / Podróże
    • Mapa : Polska
    • Mapa : Europa
      • Austria
      • Czarnogóra
      • Hiszpania
        • Fuerteventura, Wyspy Kanaryjskie
      • Islandia
      • Łotwa
      • Malta
      • Niemcy
        • Rugia
      • Portugalia
        • Lizbona
        • Madera
      • Rumunia
      • Słowenia
    • Mapa : Świat
      • Afryka
        • Tanzania
          • Zanzibar
      • Ameryka Północna
        • Kuba
      • Australia i Oceania
      • Azja
    • Niezwykłe miejsca
    • O podróżowaniu
    • Porada na drogę
    • Rzecz z podróży
    • Geocaching
  • Galeria
  • Rośliny / Natura
    • Dziki zielnik – opisy roślin
    • Dzikie rośliny jadalne
    • Zwierzęta
  • Weganizm
    • Roślinne przepisy
      • Śniadania
      • Dania główne
      • Przekąski
      • Zupy
      • Sałatki
      • Słodkie
      • Napoje
      • Przetwory
      • Dzikie rośliny jadalne
      • Przepisy z podróży
      • Impreza
      • Wielkanoc
      • Wigilia
    • Jako styl życia
    • Pielęgnacja cruelty free
    • Wegański przewodnik
  • Eko droga
    • Zero waste
    • DIY – zrób sam
  • Recenzje
    • Produkty
    • Miejsca
    • Wydarzenia
  • Inspiracje
    • Migawki Miesiąca
    • Ciekawe Różności
    • Pęk świeżych linków
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.Zgoda