Kiedy jest sezon na dzikie jeżyny? Teraz! Sezon na dzikie jeżyny w pełni! W tym roku mam jeżynowy urodzaj. Zobaczcie jakie piękne owoce udało mi się zebrać w ten weekend. Mam to szczęście, że tuż za płotem mojej działki mam własną, nieformalną plantację dzikich jeżyn i kłujący żywopłot w jednym. W tym roku dzikie jeżyny obrodziły jak szalone. Kolczaste jeżynowe morze…
Kiedy jest sezon na dzikie jeżyny
Pozyskiwanie jedzenia z natury jest wspaniałe. Uwielbiam to. Wyprawa za miasto, kontakt z naturą, czerpanie z przyrody (które jest przecież naturalne) i własnoręczne zbieranie jej darów jest o wiele przyjemniejsze niż sobotnia wycieczka do marketu. Trzeba przyznać, że przy zbieraniu jeżyn można się trochę pokłuć – to prawda, ale zdecydowanie warto. Smak dziko rosnących owoców jest nie do porównania z ich wersjami hodowlanymi dostępnymi w sklepach, czy nawet ogrodowymi – wie to każdy, kto kiedykolwiek próbował leśnych malin lub poziomek. Są również o wiele bogatsze w składniki odżywcze. A kolejną niezaprzeczalną zaletą jest to, że są zupełnie za darmo! Pyszne, zdrowe i za darmo. Czego chcieć więcej? W sobotę w krótkim czasie udało mi się uzbierać porządną miskę, a zebrałam zaledwie niewielki procent tego co było.. Zostały nieprzebrane zasoby, a pięć razy tyle jeszcze w fazie dojrzewania! Muszę pomyśleć nad jakimś przetwórstwem na większą skalę… Może znacie jakiś przepis? Myślę, że dobrze byłoby też część ususzyć, aby zachować więcej wartości odżywczych jeżyn. Takie ususzone owoce można dodać do herbaty, owsianki, jaglanki, smoothie, wrzucić do gulaszy zamiast rodzynek. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Właściwości dzikich jeżyn
Dzikie jeżyny są bardzo zdrowe. Najlepiej oczywiście, jak każde owoce, zjadać je w wersji raw, czyli surowej. Możecie też dodawać je do wytrawnych sałatek (jak na zdjęciu niżej), a nie tylko owocowych. Jeżyny zawierają mnóstwo dobroczynnych substancji m.in.: cukry, kwasy organiczne, prowitaminę A, witaminy z grupy B, witaminę C, Witaminę K, pektyny, garbniki, potas, wapń i magnez oraz błonnik. Owoce te wpływają bardzo korzystnie na pracę przewodu pokarmowego i przyśpieszają przemianę materii. Jeżyny zwierają też silne antyoksydanty (m.in antocyjany), czyli substancje niszczące wolne rodniki – dzięki temu zapobiegają powstawaniu komórek rakowych. Owoce te regulują poziom cukru we krwi i mają niski indeks glikemiczny IG25, więc spokojnie mogą być spożywane przez diabetyków. Jeżyny wspomagają układ kostno – stawowy, układ krążenia, wzrok, łagodzą kobiece dolegliwości, przyczyniają się do poprawy kondycji skóry. Zdrowiej już chyba być nie może! Może. Doczytałam też, że liście są także niczego sobie! Napar z liści jest pomocny w leczeniu anemii, a odwar przy infekcjach górnych dróg oddechowych. Najwyraźniej listowie też trzeba będzie skubnąć…
Co jeszcze można znaleźć na mojej łące?
Praktycznie na każdej łące można znaleźć małe skarby, czyli sporą ilość jadalnych i przydatnych roślin. Wystarczy odrobina wiedzy i uważności. Zwykła, a nawet szczerze mówiąc dość uboga (typowe mazowieckie piachy) łąka za moim płotem nie jest wyjątkiem. W czasie sobotniego spaceru z gośćmi dojrzałam dziurawiec, po który wybiorę się za tydzień lub dwa. Odkryłam stanowisko z kolejnym rodzajem mięty, której od razu trochę zebrałam na bieżące potrzeby. Urwałam też młodych listków szczawiu i krwawnika jako przypraw do tofucznicy. Co ciekawe, w tym roku jest urodzaj jeżyn, a w zeszłym roku (w tym samym miejscu gdzie jeżyny) był wysyp poziomek, które w tym roku najwyraźniej odpoczywają. Przydatnych roślin jest oczywiście o wiele więcej, ale o tym innym razem.
Jestem ciekawa czy zdarza wam się zbierać jakieś dziko rosnące owoce, rośliny lub grzyby? Napiszcie też, czy lubicie jeżyny, a jeśli macie jakiś przepis lub pomysł na utylizację nadmiaru, to koniecznie dajcie mi znać w komentarzu! Jak nie teraz, to przyda się w kolejnym sezonie!
Miłego dnia! Lisia Kita