Dzień dobry!
I kolejny miesiąc umknął nie wiadomo kiedy. Powiedzcie, że Wam też tak czas ucieka, bo mam wrażenie, że u nas ktoś włączył przewijanie do przodu 🙂 U mnie jeszcze japonki leżą… serio. Klapki! Klapki z lata, a nie panie z Japonii! 😉 Mimo, że jesień nie należy do moich ulubionych pór roku, to staram się dostrzegać jej najmilsze strony. Trzeba też przyznać, że październik był dla nas bardzo udany!
Zebrałam derenia i różę i nauczyłam się robić konfiturę z rumem – idealna na jesień 😉 Spędziliśmy ostatnie ciepłe dni na działce i fajny czas Festiwalu Folkowym. Byliśmy w Łodzi na fantastycznym Festiwalu Światła (przypomnienie zaraz będzie na dole) oraz w Porto w Portugalii, gdzie było po prostu świetnie, a do tego złapaliśmy sporo słońca. Zasoby wit. D podreperowane 😉 Wpisy z Porto już wkrótce – so stay tuned! Odpaliliśmy Instagram dla Places and Plants. A oprócz tego wszystkiego dostałam się na Spotkania Świadomych Blogerek organizowane przez Izę z The Secret Of Healing! Spotkanie już w listopadzie – bardzo się cieszę! 🙂 To był fajny miesiąc! A tymczasem!
Zapraszam na migawki z października (powyżej), Instagram, FB i wpisy z paździenika poniżej:
Obserwuj nas na:
Instagram Places and Plants
Polub nas na:
Facebooku
CO SIĘ DZIAŁO W PAŹDZIERNIKU NA PLACES AND PLANTS?
Podróże:
Dwa wpisy z Łodzi. To miejsce pełne kontrastów – zobaczcie.
Miejsca jadalne:
Łódzka scena wegańska naszym okiem, odsłona pierwsza!
Wegańskie jedzenie:
Konfitura wyszła super, mogłam tylko dać więcej rumu 😉
Klopsy, a la coś z niczego! Dyżurny przepis w każdej kuchni!
Wegański styl życia:
Haul wrześniowy, wpis październikowy, a niedługo pierwsze recenzje, więc przypominam 😉
A Wam znośnie minął październik? Mam nadzieję, że też był udany? Jak Wam się podobały październikowe wpisy na Places and Plants i migawki w fotokolażu? Miłe uwagi mile widziane! :))) A tymczasem trzymamy kciuku za listopad Wasz i nasz!