Dzień dobry,
W ten weekend wybraliśmy się na Festiwal Światła 2016, który był niesamowitym doświadczeniem. Przez sześć godzin chodziliśmy jak urzeczeni od miejsca do miejsca. Świetlne instalacje i projekcje przeniosły nas w świat fantazji i baśni. Mimo mało sprzyjającej pogody, bo było zimno i padało, bawiliśmy się cudownie i praktycznie nie zwracaliśmy na to uwagi. Kiedy robiło się za zimno wstępowaliśmy po prostu na rozgrzewkę na szybką lufę, kupowaliśmy grzane wino na drogę i zatrzymywaliśmy się na coś do jedzenia. O tym co zjedliśmy będzie osobny post. A dziś dla odmiany zapraszam na spacer po Łodzi za dnia…