Dzień dobry! ?
Pora na podsumowanie lipca!
Może zacznę od tego, że w lipcu stuknęło Places and Plants dwa lata! Wprost ciężko mi w to uwierzyć – trochę już żyję na tym świecie, ale tempo upływu czasu mnie nieustająco zdumiewa 😀 Natomiast nie będę się na razie na temat dwulecia tutaj więcej rozwodzić, gdyż planuję porozwodzić się nad tym w osobnym wpisie ;D Stay tuned!
Wprowadzenie dla osób, które czytają Migawki po raz pierwszy:
W styczniu zaczęliśmy nasze nowe świeckie tradycje, czyli: Słoik Aktywności oraz wyzwanie #52newthingschallenge. W skrócie:
Słoik Aktywności polega na tym, że co tydzień losujemy karteczkę z zadaniem, na wykonanie którego mamy 7 dni.
W wyzwaniu #52newthingschallenge skupiamy się na tym aby dokumentować nowe doznania i sięgać po nowe.
Więcej o tym znajdziecie we wpisie o inspiracjach na 2018 rok – polecamy lekturę, a jeszcze lepiej stworzenie podobnej zabawy dla siebie! ? W dzisiejszych czasach każda, najmniejsza ucieczka od codziennej rutyny jest na wagę złota, nie sądzicie? U nas, mimo, że jesteśmy dość aktywni, wprowadziło to solidny powiew świeżości w codzienność ? Polecamy gorąco!
Nasz Słoik Aktywności na razie odpoczywa, gdyż od kwietnia ledwo nadążamy sami za sobą 😉 A ponieważ aktywności nam nie brakuje, a wręcz mamy ich co nie miara, to postanowiliśmy zawiesić słoik. Wrócimy do niego jak nastanie luźniejszy czas. Na razie pomysłów mamy więcej niż możliwości realizacji! 🙂
co się działo u nas w lipcu?
Estonia
Pierwszy tydzień lipca spędziliśmy aktywnie w Estonii, w tym także na estońskiej wyspie Saaremie. To nasz drugi pobyt w tym roku w tym kraju. Pierwszy raz byliśmy w zimie i już wtedy Estonia nas zachwyciła – szczególnie przyrodniczo, czyli w naszej ulubionej kategorii 😉 Teraz było równie pięknie!
Trzy tygodnie na wsi
Na kolejne trzy tygodnie lipca przeniosłam się z pracą na działkę na wsi. De facto, cały czas tu jestem i piszę te słowa zerkając na las za oknem 🙂 Życie w domku, z którego mogę w każdej chwili wyjść na przyrodę, pójść na łąkę, do lasu, oddychać świeżym powietrzem, zbierać grzyby, owoce i dzikie rośliny jadalne to genialna sprawa. Nie brakuje i nie brakowało mi przez ten czas miasta (ani naszego małego z wyboru, ani Warszawy) ani przez minutę. A najchętniej to już w ogóle do żadnego miasta bym w ogóle nie wróciła 🙂
Esterka
Z kolei ostatni weekend lipca po raz drugi spędziliśmy w przepięknej czasoprzestrzeni na Esterka Village Festival V. Spotkaliśmy wiele znajomych twarzy z zeszłego roku i tak jak poprzednio były to 2,5 dnia pełne aktywności – od jogi, przez masaże i inne aspekty pracy nad ciałem i umysłem po słuchanie bajek i farbowanie tkanin 🙂 Relacja już niedługo – stay tuned! A jak było w zeszłym roku możecie zobaczyć w relacji poniżej 🙂
Raport: #52newthingschallenge
Czyli jakie nowe doświadczenia spotkały mnie w lipcu 🙂
40/2018: Wyspa Saareema
41/2018: Schodzenie po linie z klifu (nie za dużego, ale jednak, chyba nabrałam ochoty na wyższe :p)
42/2018: Foki na wolności w Bałtyku w Estonii
43/2018: Ramen w Vegan Ramen Shop
44/2018: Natto, czyli sfermentowana soja
45/2018: Jeżynowe lody
46/2018: Koncert gongów
47/2018: Masaż pulsacyjny
48/2018: Robienie batiku metodą Shibori
To tyle podsumowania miesiąca, a tymczasem…
zapraszam na:
- migawki w postaci fotokolażu poczatku wpisu (aby powiększyć kolaż i obejrzeć zdjęcia w powiększeniu, kliknij prawym przyciskiem myszy i „otwórz grafikę w nowym oknie” oraz powiększ kliknięciem),
- Instagram oraz FB,
- a poniżej wpisy z bloga, które pojawiły się w zeszłym miesiącu :
Co się działo w maju na places and plants?
podróże:
jedzenie:
poprzedni miesiąc:
A jak Wam minął ostatni miesiąc? Co fajnego zrobiliście / poznaliście / usłyszeliście / spróbowaliście lub jakieś inne liście? ? Dajcie znać komentarzach na dole! ?
MIŁEGO DNIA I DO PRZECZYTANIA! LISIA KITA
A jeśli podoba Ci się u nas na blogu to zostańmy w kontakcie!
Zapisz się na newsletter, aby otrzymywać powiadomienia o nowym wpisie na email, polub nasz fanpage i obserwuj na Instagramie – to dla nas sygnał, że dobrze Ci się czytało 🙂 A jeśli tak było, to będzie nam super miło, jeśli zostawisz dwa słowa w komentarzu na dole – to nam daje motywację do pisania i nie musimy pisać do lustra ;D <3