Dzień dobry! ?
Pora na podsumowanie września!
To znaczy… ten tego… – ktoś jeszcze pamięta, że był taki miesiąc? 😀 Wrześniowe Migawki piszę z rekordowym w historii bloga opóźnieniem 😀
Nasz wrzesień był naprawdę niezwykły! Prawie cały miesiąc spędziliśmy na Półwyspie Iberyjskim!
Postanowiliśmy wyruszyć na wędrówkę z plecakami szlakiem pielgrzymkowym do Santiago de Compostela w Hiszpanii. Wybraliśmy dość nowy, za to niezwykle piękny szlak zwany Senda da Orla Litoral. Wyruszyliśmy z Porto w Portugalii i po kilkunastu dniach wędrówki głównie wzdłuż wybrzeża Atlantyku, a następnie w górzystej hiszpańskiej Galicji dotarliśmy do celu – czyli Katedry w Santiago de Compostela w Hiszpanii. Na zakończenie pojechaliśmy jeszcze na kilka dni do Madrytu.
Jak było? Świetnie! 🙂 Jeśli zaglądaliście na fb na bieżąco i czytaliście nasze relacje, to wiecie jak przebiegała wędrówka 😀 Jeśli nie – nic straconego, na pewno przerzucę logi z fb na wpis bloga. (Polubcie nasz fanpage i włącznie obserwowanie, żeby nie przegapić!) Oprócz tego będziemy jeszcze o Camino bardziej szczegółowo pisać – stay tuned!
Na naszą wędrówkę wyruszyliśmy kompletnie nieprzygotowani jakoś specjalnie fizycznie. Dziennie pokonywaliśmy około 20 – 28 km, a na cały szlak wyszło nam 307 km. De facto było tego dużo więcej, bo z reguły pokonawszy dzienny odcinek wcale nie zalegaliśmy na łóżku, tylko szliśmy jeszcze połazić po miejscowości lub okolicy, co w naszym przypadku jest przynajmniej kilka dodatkowych kilometrów dziennie 😀
Jeśli chodzi o mnie to najbardziej rzucające się w oczy refleksje po Camino są takie, że moja żyłka nomadyczno – włóczykijska jest równie żywa jak 10 czy 20 lat temu. Ja po prostu najlepiej się czuję w drodze i na powietrzu. A druga to taka, że jestem dużo silniejsza niż mi się wydawało! Bardzo optymistyczne 🙂
Po powrocie do Polski i miesiącu w drodze bardzo ciężko było się przestawić na tryb stacjonarny, a tym bardziej siedzieć przed komputerem. Stąd też takie spóźnione Migawki między innymi 😀 Do tego złapałam jakąś infekcję z przewlekłym kaszlem, który trzyma mnie do dziś (!).
To tyle podsumowania, bo więcej o Camino i Madrycie będziemy pisać w osobnych postach 🙂 Tymczasem…
zapraszam na:
- migawki w postaci fotokolażu z września na poczatku wpisu (aby powiększyć kolaż i obejrzeć zdjęcia w powiększeniu, kliknij prawym przyciskiem myszy i „otwórz grafikę w nowym oknie” oraz powiększ kliknięciem),
- Instagram (zaglądajcie bo będzie coraz więcej zdjęć z wyprawy) oraz FB,
- a poniżej wpisy z bloga, które pojawiły się we wrześniu:
CO SIĘ DZIAŁO WE WRZEŚNIU NA PLACES AND PLANTS?
relacja:
A co się działo w sierpniu?
A jak Wam minął wrzesień? Co fajnego zrobiliście / poznaliście / usłyszeliście / spróbowaliście i wszelkie inne „liście”? ? Miłe uwagi mile widziane w komentarzach na dole! ?
MIŁEGO DNIA I DO PRZECZYTANIA! LISIA KITA
A jeśli podoba Ci się u nas na blogu to zostańmy w kontakcie! Polub nasz fanpage i obserwuj na Instagramie. Daj nam sygnał, że czytasz i się podobało, a nam motywację do pisania! 🙂 <3
zajrzyj i polub nas na: facebooku !
obserwuj nas na: instagramie !
Feed with such ID does not exist