Top Posts
Nasza podróż do Omanu i powrót w cieniu...
Podróżnicze podsumowanie 2019 roku
Pożary w Australii – żywioł pochłania raj. Jak...
Barcelona – informacje praktyczne. 27 rzeczy, które warto...
Kilka dni w raju z widokiem na Atlantyk....
Podróżnicze Podsumowanie 2018 roku!
Podróż do Wiednia – informacje praktyczne
Trzy rzeczy, za które polubiłam Wiedeń
Recenzja: Fotoksiążka Saal Digital: „India. Colorful chaos”
Podróżnicze podsumowanie 2017 roku
  • O blogu
  • O nas
  • Współpraca
  • Kontakt
Places and Plants
  • Strona główna
  • Miejsca / Podróże
    • Mapa : Polska
    • Mapa : Europa
      • Austria
      • Czarnogóra
      • Hiszpania
        • Fuerteventura, Wyspy Kanaryjskie
      • Islandia
      • Łotwa
      • Malta
      • Niemcy
        • Rugia
      • Portugalia
        • Lizbona
        • Madera
      • Rumunia
      • Słowenia
    • Mapa : Świat
      • Afryka
        • Tanzania
          • Zanzibar
      • Ameryka Północna
        • Kuba
      • Australia i Oceania
      • Azja
    • Niezwykłe miejsca
    • O podróżowaniu
    • Porada na drogę
    • Rzecz z podróży
    • Geocaching
  • Galeria
  • Rośliny / Natura
    • Dziki zielnik – opisy roślin
    • Dzikie rośliny jadalne
    • Zwierzęta
  • Weganizm
    • Roślinne przepisy
      • Śniadania
      • Dania główne
      • Przekąski
      • Zupy
      • Sałatki
      • Słodkie
      • Napoje
      • Przetwory
      • Dzikie rośliny jadalne
      • Przepisy z podróży
      • Impreza
      • Wielkanoc
      • Wigilia
    • Jako styl życia
    • Pielęgnacja cruelty free
    • Wegański przewodnik
  • Eko droga
    • Zero waste
    • DIY – zrób sam
  • Recenzje
    • Produkty
    • Miejsca
    • Wydarzenia
  • Inspiracje
    • Migawki Miesiąca
    • Ciekawe Różności
    • Pęk świeżych linków
InspiracjeMigawki MiesiącaWszystkie

Migawki Miesiąca Lipiec 07/2020 Lipiec w ogrodzie, walka o Dzyndzla, nowy lokator i spacer nad Pilicą

przez Lisia_Kita 6 sierpnia 2020
1,2K

Dzień dobry!

Pora na podsumowanie miesiąca!

Lipiec. Cały miesiąc spędziliśmy na nie ruszając się nigdzie dalej. Ja na działce, w naturze i pracując na ogródku, a Wilk w dalszym ciągu w domu wyciągając kota Dzyndzla z choroby. Raz wyskoczyliśmy pojechaliśmy na długi spacer nad Pilicę w okolicach Wyśmierzyc. Zapraszam! 🙂

Co się działo u nas w lipcu?

Lipiec w naturze, natura lipca

Im dłużej siedzę w naturze, tym lepiej się czuję. Spokój, cisza. Sanatorium pod chmurką – dosłownie 😉 Jestem całkowicie zaabsorbowana naturą i im dłużej w tym siedzę, tym bardziej synchronizują się moje wibracje z przyrodą dookoła. Kto wie o czym mówię, ten wie 😉 Wchodzę w to coraz głębiej. A im głębiej, tym mniej potrzebuję jakichkolwiek bodźców i kontaktów z zewnątrz. Nieprawdziwe potrzeby wysychają i odpadają jak łuski z cebuli.

Myślę, że chyba byłabym świetnym pustelnikiem 😀

W lipcu w moim ogródku opiekuję się: pomidorami, paprykami zwykłymi i chilli, bakłażanami, bobem, selerami, sałatą cykoriową, cebulą, fasolką szparagową, patisonami, dynią, ogórkiem, bazylią i niedawno wysianymi burakami i botwiną, marchewką, koperkiem, pietruszką i kolendrą. Oprócz tego obrodziły jagody i pojawiły się pierwsze grzyby.

Zbiory, siewy, podziwianie przyrody, która mnie codziennie zaskakuje. Ale i w lipcu walka z zarazą na pomidorach. Podobno wszędzie jest, podobno rok paskudny dla pomidorów, na przemian ulewy, chłodne noce, chłodne i ciepłe dni. To mam poligon doświadczalny, naukę, wyciągam wnioski. Mam nadzieję, że w przyszłym roku jeszcze będzie lepiej 🙂

Ogród uczy pokory i myślenia strategicznego.

 

5 tygodni walki o Dzyndzla

Czarny kot

 

Podczas gdy ja zostałam opiekować się naszym kocim stadkiem, czyli trzema naszymi kotami domowymi i dwoma trzema kotami działkowymi (o tym w następnym akapicie) oraz ogrodem, Wilk cały lipiec spędził w domu w mieście opiekując się chorym Dzyndzlem (kot numer siedem) i wyciągając go z łap kostuchy. Pisałam już o tym w poprzednich Migawkach Miesiąca, więc jeśli nie znacie początku tej historii, to zapraszam -> tutaj. Uparliśmy się, żeby uratować temu sierściuchowi życie i mam nadzieję, że najgorsze minęło i wychodzimy na prostą. Trzymajcie kciuki!

Jestem też strasznie dumna z Wilka, że tak się poświęcił dla tego malucha, zwłaszcza, że to jego pierwszy pacjent, którego ogarnia zupełnie sam (a wiem, że na pewno też wolałby siedzieć ze mną na działce otoczony naturą, a nie w mieście – i to w lato). Wierzę też, że dobro wraca i to z minimum podwójną mocą. Dla mnie na pewno takie uczynki są dużo więcej warte, ważne, i lepiej świadczą o człowieku niż słowa, prezenty, kwiaty czy inne rzeczy. Love! <3

W tym miejscu oddaję głos do studia, czyli Wilkowi:

„Lipiec zdecydowanie upłynął mi pod znakiem walki o zdrowie Dzyndzla. W sumie 20 wizyt w przychodni weterynaryjnej, bywało, że i 2 razy na dobę, albo w nocy. Oprócz wizyt w klinice, czarny łobuziak wymagał też opieki w domu, podawania leków, dogadzania dobrym jedzeniem, aby go podtuczyć i podnieść mu odporność. Na dzień dzisiejszy Dzyndzel czuje się całkiem nieźle i gdy wpada w tryb zabawy, to może się bawić do upadłego, a to zawsze znak, że jest energia i jest dobrze! Uwielbia ganianie wszelkich piłek, wstążeczek. Kiedy się dobrze czuje łatwo to zauważyć, gdyż jest bardzo kontaktowy, lubi spędzać ze mną czas i gada do mnie w swoim języku świergoląc.

Aby zabić nudę siedzenia w Grodzisku oraz rozruszać trochę kości codziennie uprawiam chodzenie. Średnio 15-20 km dziennie. Na razie jestem zachwycony – co prawda po miesiącu trochę kończą mi się nieodwiedzane ścieżki, więc w przyszłym miesiącu zaczynam podróże pociągiem i powroty pieszo. Polecam każdemu tą formę ruchu, nie jest zbyt wymagająca, a świat z tej perspektywy jest mega wciągający!”

Tak, tak! Chodzenie na długie trasy jest zupełnie niedoceniane!

 

Rudy Irysek

Jak tylko Dzyndzel (który pojawił się znienacka jakby przeskoczył z innego wymiaru przez portal dla kotów) pojechał do Grodziska na domowy szpital, natychmiast u mnie pojawił się nowy kot. Znowu. Znikąd. Przysięgam – nie minęła nawet doba. Znowu teleportacja, bo nikt go wcześniej nie widział.

Oczywiście wystraszony i bojaźliwy, prawdopodobnie przeganiany lub bity, bo raz jak szybko machnęłam ręką do góry, żeby zabić komara na szyi, to uciekł pędem aż za płot. Drugi raz taka sama reakcja była jak wzięłam kij do ręki aby podwiązać pomidory. Oprócz tego kotek był potwornie wygłodniały, aż wklęśnięte boki były.

Kotka sąsiadka nazwała Iryskiem (od rudego futra, jak Irlandczyk :D), a ja przyklasnęłam bo teraz już jest przylepny i słodki jak cukierek irysek 🙂

Pracowałam z nim cały lipiec. Efekty behawioralne możecie zobaczyć na zdjęciach w kolażu 🙂 Teraz Irysek leci na zawołanie, sam chce na ręce (obchód ogrodu robi ze mną na rękach) i ciągle wywala się kołami do góry, żeby go miziać. Zrobił niesamowity progres. Oprócz miziania, oczywiście jedzenie jest ulubionym zajęciem Irysa. Cały czas się odzywa czkawką widmo głodu, więc Irysek dosłownie jedzenie pożera łykając w całości.

W międzyczasie mały został odrobaczony, wykastrowany u mnie na stole, ma zrobione testy Na Felv i Fiv – negatywne, a w najbliższych dniach czeka go pierwsze szczepienie. Być może, że będzie miał też nowy dom, ale na razie ciiii…, bo nie chcemy zapeszać! 😉

 

Spacer nad Pilicą koło Wyśmierzyc

Niech Was nie zmyli niewinne słowo spacer! To nie taki spacerek na godzinkę leniwym krokiem. Jak my z Wilkiem jedziemy na spacer, to minimum 10 – 15 km robimy 🙂

W zeszłym roku trzy razy oglądaliśmy Pilicę z poziomu kajaka, a w tym z brzegu. Bardzo lubię tę rzekę na tym odcinku. Jest dzika i zarośnięta, a przede wszystkim jest mało ludzi lub nie ma ich wcale.  Tutaj też (tak jak ostatnio nad Wisłą) mnogość kwiatów na łąkach i dużo nowych gatunków łącznie z macierzanką, czyli tymiankiem.

Nie wiem jakim cudem, ale jakoś od tyłu wbiliśmy się na ogromne pastwisko dla koni i krów, które stały jak wryte patrząc jak dziarskim krokiem maszerujemy od strony rzeki do wyjścia z pastwiska 🙂 Jak przypuszczam ludzie zwykle przychodzili do nich od wejścia, więc im zrobiliśmy mały error w głowie 😀

 

♥

A co się działo w czerwcu?

Migawki Miesiąca Czerwiec 06/2020: Czerwiec w ogródku, wycieczki rowerowe, ratowanie lasu i kota oraz wypad do Pragi

To tyle podsumowania, a tymczasem…
zapraszam na:
• migawki w postaci fotokolażu początku wpisu

• Instagram

• Facebook

 

Miłego dnia i do przeczytania! Bądźcie zdrowi!

Lisia Kita

 

A jeśli podoba Ci się u nas na blogu to zostańmy w kontakcie!
• Zapisz się na newsletter, aby otrzymywać powiadomienia o nowym wpisie na email.
• Polub nasz fanpage i obserwuj na Instagramie – to dla nas sygnał, że dobrze Ci się czytało
• A jeśli tak było, to będzie nam super miło, jeśli zostawisz dwa słowa w komentarzu na dole. To nam daje ogromną motywację do pisania! A poza tym, chcemy Cię poznać, zamiast pisać do nie wiadomo kogo <3

Jeśli Ci się podobało, to podziel się z innymi!
Share List
blog lifestylowyblog podróżniczycarpe diemcelebrowanie codziennościfotografia podróżniczafototokolażinspiracjeMigawki Miesiącamikrowyprawyslow life
Lisia_Kita

Poprzedni
Migawki Miesiąca Czerwiec 06/2020: Czerwiec w ogródku, wycieczki rowerowe, ratowanie lasu i kota oraz wypad do Pragi
Następny
Liście gorczycy – moje odkrycie ogrodnicze i kulinarne sezonu! Jak łatwo wyhodować w domu lub ogrodzie? Jak jeść?

Może Cię też zainteresować:

Migawki Miesiąca: Marzec 03/2020 Podróż do Omanu, epidemia...

Dzień dobry! Pora na podsumowanie miesiąca! Marzec z pewnością zostanie miesiącem, który zapamiętam na długo, a pewnie i na całe życie. Nasz marzec dzieli się w mojej głowie na dwie…

Fotokolaż Wrzesień 09.2016

Dzień dobry! Postanowiłam wraz z comiesięcznym kolażem zamieszczać przypomnienie wpisów na bloga z danego miesiąca. Zapraszam! Jeśli Ci się podobało, to podziel się z innymi! Share List

WegeAzja – geograficzna fantazja, szału nieco mniej

Festiwal WegeAzja W minioną sobotę zrobiliśmy sobie uroczą przejażdżkę rowerami w Warszawie wzdłuż obu brzegów Wisły. Ale kluczowym punktem programu wycieczki był Festiwal WegeAzja, czyli festiwal wegańskiego jedzenia z różnych…

Obserwuj nas!

Facebook Instagram Bloglovin Rss

Witaj na Places and Plants!

Witaj na Places and Plants!

Cieszę się, że tu jesteś, miło Cię gościć! :) Jestem Lisia Kita. Z powołania jestem zapalonym włóczęgą, więc razem z moim tż Wilkiem, jeździmy i włóczymy się tam i siam ile wlezie ;) Poza tym: najlepiej czuję się w drodze i w podróży, najchętniej łażę po lesie lub siedzę nad morzem na pustych plażach, zbieram i jem dzikie rośliny jadalne, a z wyjazdów często przywożę... kamienie :D Na blogu piszę o miejscach i podróżach, roślinach i naturze, zero waste, eko drodze i wegańskim stylu życia. Jeśli chcesz wiedzieć więcej to kliknij w obrazek albo zajrzyj do zakładki "O nas" i "O blogu" na górze strony. A jeśli Ci się u nas podoba, to zostańmy w kontakcie - polub nas na Facebooku i obserwuj na Instagramie aby być na bieżąco! Dobrego dnia! :)

Łap zniżki!

Polub nas na FB!

Polub nas na FB!

Znajdziesz nas też na:

Mikser Kulinarny - przepisy kulinarne i wyszukiwarka przepisów

Prawa autorskie

Nie wyrażam zgody na kopiowanie ani wykorzystywanie moich autorskich zdjęć oraz tekstów w internecie lub publikacjach, jak również drukowania i rozpowszechnia ich bez wcześniejszego zapytania o pozwolenie. (Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych).

Jeśli chcesz coś wykorzystać - skontaktuj się z nami. Jeśli chcesz nawiązać do naszych wpisów - zamieść u siebie aktywny link do naszej strony.

Ponadto nie wyrażam zgody na kopiowanie moich autorskich przepisów w celu zgłoszenia ich do konkursu, zamieszczenia w publikacji internetowej lub publikacji drukowanej bez mojej zgody.

  • Facebook
  • Instagram
  • Bloglovin
  • Rss

@2016 - Places and Plants. All Right Reserved | Polityka prywatności


Na górę
Places and Plants
  • Strona główna
  • Miejsca / Podróże
    • Mapa : Polska
    • Mapa : Europa
      • Austria
      • Czarnogóra
      • Hiszpania
        • Fuerteventura, Wyspy Kanaryjskie
      • Islandia
      • Łotwa
      • Malta
      • Niemcy
        • Rugia
      • Portugalia
        • Lizbona
        • Madera
      • Rumunia
      • Słowenia
    • Mapa : Świat
      • Afryka
        • Tanzania
          • Zanzibar
      • Ameryka Północna
        • Kuba
      • Australia i Oceania
      • Azja
    • Niezwykłe miejsca
    • O podróżowaniu
    • Porada na drogę
    • Rzecz z podróży
    • Geocaching
  • Galeria
  • Rośliny / Natura
    • Dziki zielnik – opisy roślin
    • Dzikie rośliny jadalne
    • Zwierzęta
  • Weganizm
    • Roślinne przepisy
      • Śniadania
      • Dania główne
      • Przekąski
      • Zupy
      • Sałatki
      • Słodkie
      • Napoje
      • Przetwory
      • Dzikie rośliny jadalne
      • Przepisy z podróży
      • Impreza
      • Wielkanoc
      • Wigilia
    • Jako styl życia
    • Pielęgnacja cruelty free
    • Wegański przewodnik
  • Eko droga
    • Zero waste
    • DIY – zrób sam
  • Recenzje
    • Produkty
    • Miejsca
    • Wydarzenia
  • Inspiracje
    • Migawki Miesiąca
    • Ciekawe Różności
    • Pęk świeżych linków