To dzieje się zawsze na początku wiosny. Gdy tylko robi się odrobinkę cieplej, pojawia się więcej słońca, zaczynają się wykluwać pierwsze pąki i kiełki pokazując zielone, mój organizm także zaczyna się budzić po zimie i dostaje małpiego rozumu na zielone! Nie tylko na takie do podziwiania, ale przede wszystkim do jedzenia 🙂 Mam po prostu ogromną ochotę na świeże zielone jedzenie i lekkie przepisy. Sieję wtedy rzeżuchę, wsadzam do wody cebulę na szczypior, nastawiam kiełki. W kolejnym kroku ruszam w naturę i poluję na pierwsze, młodziutkie dzikie rośliny jadalne (teraz są najlepsze!). A na końcu rzucam się na nowalijki! Macie też tak na wiosnę?
To jest czas kiedy lubię świeże, zdrowe, zielone jedzenie pełne składników odżywczych i witamin. Na pewno to nie jest czas zainteresowania treściwymi, sycącymi zupami, tłustym curry, brownie albo chipsami – you know what I mean 😉 Mam nadzieję, że u Was też chęć na zielone wzrasta i macie większą ochotę na zdrowe rzeczy, bo zebrałam dla Was z bloga lekkie przepisy do wypróbowania na powitanie wiosny. Są zielone, wiosenne, optymistyczne i pełne samych dobrych składników odżywczych, za które ciało po zimie będzie baaardzo wdzięczne. Zachęcam do wypróbowania przynajmniej jednego z tych dziewięciu.
Lekkie przepisy na powitanie wiosny
Smoothie o poranku na dobry początek dnia to jest po prostu evergreen (sic!). Dorzućcie do koktajlu kwiatki forsycji lub inne jadalne kwiaty, albo dobre wiosenne zielsko – pokrzywę, mniszka lub młody szczaw.
Masło z awokado to jest złoto. Jest tak zdrowe, że nawet nie ma sensu go porównywać z innymi smarowidłami, bo to byłaby obraza. Same witaminy i dobre tłuszcze. A do tego można go robić w różnych smakach.
https://placesandplants.com/weganskie-maslo-awokado-limonkowe-orzechowe/
To jest absolutny must na wiosnę. Wilgotny, pikantny serek pełen chrupiącej rzodkiewki i intensywnego smaku ziół – szczypiorku, rzeżuchy, albo koperku. Pozycja obowiązkowa, obowiązkowo podana na świeżym ciemnym chlebie. Mogłabym wciągać nosem.
https://placesandplants.com/wiosenny-twarozek-weganski-rzodkiewka-cebulka-szczypiorem-rzezucha-czarnuszka/
Tutaj akurat może najmniej jest stricte zielonego, ale za to jest radosny, pastelowy żółciutki kolorek, równie wiosenny. A pasta bezjajeczna, kojarzy mi się ściśle z wiosennym śniadaniem, więc nie mogło jej tutaj zabraknąć. Zobaczcie jakie czary – to przepis jak z grochu zrobić jajka! 😀
https://placesandplants.com/weganskie-maslo-awokado-limonkowe-orzechowe/
Pasta z podagrycznikiem, czyli wyższy stopień wtajemniczenia 😉 Jeśli jesteście takimi szczęściarzami, którym podagrycznik zachwaszcza ogródek, to już wiecie co z nim zrobić – zjadać. A jesli jeszcze nie znacie się z panem podagrycznikiem, to wrzućcie do tej pasty pokrzywę, albo nawet zwykłą rukolę.
https://placesandplants.com/pasta-slonecznikowa-podagrycznikiem/
To jest świetny przepis, bo można go robić na trylion sposobów i za każdym razem mieć zupełnie nowe doznania smakowe. No i robi się w sekundę dziesięć. Zasada jest prosta jak drut: wrzucamy co mamy, dodajemy duuużo zielonych roślinek i ziół, doprawiamy czym lubimy i zawijamy.
https://placesandplants.com/wrap-groszkowo-ziolowy-z-wedzonym-tofu/
Samo zdrowie prosto z łąki. Idziemy na spacer, zbieramy dzikie rośliny jadalne – co natura daje, robimy sałatkę, doprawiamy sosem winegret. Koszt zero złotych.
https://placesandplants.com/salatka-dzikich-roslin-jadalnych/
W tej zupie mamy mariaż tytanów – pokrzywa z łąki i rzeżucha z parapetu. Obie piękne, zdrowe i o dobroczynnym działaniu. Ta zupa to taki wiosenny eliksir młodości 😉
https://placesandplants.com/zupa-pokrzywy-rzezuchy-smaczna-szybka/
Botwina! To jest dopiero cudo, któremu nie jestem w stanie powiedzieć nie. Pierwszy w danym roku chłodnik zrobiony ze świeżutkiego pęczka botwiny to jest po prostu talerz różowego szczęścia!
https://placesandplants.com/chlodnik-botwiny-oczywiscie-weganski/
♥
Wszystkie te lekkie przepisy są otwarte na modyfikacje własne, więc nie przejmujcie się, że nie macie tego czy tamtego, tylko zamieniajcie i działajcie. Smacznego!
pięknego dnia i do przeczytania! :*
lisia kita
A jeśli podoba Ci się u nas na blogu to zostańmy w kontakcie!
- Zapisz się na newsletter, aby otrzymywać powiadomienia o nowym wpisie na email.
- Polub nasz fanpage i obserwuj na Instagramie – to dla nas sygnał, że dobrze Ci się czytało
- A jeśli tak było, to będzie nam super miło, jeśli zostawisz dwa słowa w komentarzu na dole. To nam daje ogromną motywację do pisania! A poza tym, chcemy Cię poznać, zamiast pisać do nie wiadomo kogo <3
zajrzyj i polub nas na: facebooku !
obserwuj nas na: instagramie !