Top Posts
Nasza podróż do Omanu i powrót w cieniu...
Podróżnicze podsumowanie 2019 roku
Pożary w Australii – żywioł pochłania raj. Jak...
Barcelona – informacje praktyczne. 27 rzeczy, które warto...
Kilka dni w raju z widokiem na Atlantyk....
Podróżnicze Podsumowanie 2018 roku!
Podróż do Wiednia – informacje praktyczne
Trzy rzeczy, za które polubiłam Wiedeń
Recenzja: Fotoksiążka Saal Digital: „India. Colorful chaos”
Podróżnicze podsumowanie 2017 roku
  • O blogu
  • O nas
  • Współpraca
  • Kontakt
Places and Plants
  • Strona główna
  • Miejsca / Podróże
    • Mapa : Polska
    • Mapa : Europa
      • Austria
      • Czarnogóra
      • Hiszpania
        • Fuerteventura, Wyspy Kanaryjskie
      • Islandia
      • Łotwa
      • Malta
      • Niemcy
        • Rugia
      • Portugalia
        • Lizbona
        • Madera
      • Rumunia
      • Słowenia
    • Mapa : Świat
      • Afryka
        • Tanzania
          • Zanzibar
      • Ameryka Północna
        • Kuba
      • Australia i Oceania
      • Azja
    • Niezwykłe miejsca
    • O podróżowaniu
    • Porada na drogę
    • Rzecz z podróży
    • Geocaching
  • Galeria
  • Rośliny / Natura
    • Dziki zielnik – opisy roślin
    • Dzikie rośliny jadalne
    • Zwierzęta
  • Weganizm
    • Roślinne przepisy
      • Śniadania
      • Dania główne
      • Przekąski
      • Zupy
      • Sałatki
      • Słodkie
      • Napoje
      • Przetwory
      • Dzikie rośliny jadalne
      • Przepisy z podróży
      • Impreza
      • Wielkanoc
      • Wigilia
    • Jako styl życia
    • Pielęgnacja cruelty free
    • Wegański przewodnik
  • Eko droga
    • Zero waste
    • DIY – zrób sam
  • Recenzje
    • Produkty
    • Miejsca
    • Wydarzenia
  • Inspiracje
    • Migawki Miesiąca
    • Ciekawe Różności
    • Pęk świeżych linków
Rośliny / NaturaWszystkieZwierzęta

Poznajcie nasze koty! Dziś Dzień Kota – a kto ma kota ten codziennie ma dzień kota! ;)

przez Lisia_Kita 17 lutego 2017
3,1K

kot

Poznajcie nasze koty! Dziś Dzień Kota, a kto ma kota ten codziennie ma dzień kota! 😉

Dziś mamy Dzień Kota więc to najlepszy możliwy dzień na to, żebyście poznali nasze koty 🙂 U nas Dzień Kota co prawda jest codziennie – wiadomo – koty rządzą, a my tylko zarabiamy na saszetki i zabawki 😉 A tak zupełnie serio, to nie wyobrażam sobie życia bez kotów u boku i zdecydowanie jest to jedna z najlepszych rzeczy jakie przytrafiły mi się w życiu.

Koty towarzyszą mi od dzieciństwa, a konkretnie od dnia, kiedy pewnego razu moi rodzice wrócili do domu z dwójką malutkich kociąt. Od tamtej pory przewinęło się przez moje życie sporo kotów, a jeszcze więcej jeśli liczyć też rozmaite znajdy, którym udawało się znaleźć domy. Wilk za to został zakocony odkąd poznał mnie, ale za to zaraził się tematem w tempie ekspresowym 😉 Na ten moment mieszkają z nami trzy koty.

Lejek

Specjalność: lenistwo, pieszczoty i konwersacje

kot

Lejka znaleźliśmy ponad sześć lat temu pewnego pamiętnego wieczoru pod koniec listopada, kiedy po nieudanej ekstrakcji ósemki musieliśmy na cito udać się do pierwszego lepszego dentysty bo źle się działo w mojej jamie ustnej. Był śnieg, koszmarny mróz, a w nocy miało być minus bodajże 26C czy 29C  Pod lokalem, w którym mieścił się gabinet dentystyczny, obok pustej miski stał po brzuch w śniegu biało – rudy kot  i darł się w niebogłosy. Weszłam do lokalu, zapytałam tylko, czy to ich kot. Dowiedziałam się, że nie, tylko go dokarmiają, a mieszka od jakiegoś czasu w pobliskim śmietniku. Wyszłam, kota zgarnęłam i zaniosłam Wilkowi do auta, a sama wróciłam na fotel dentystyczny. Panie dentystki wyznały, że spadłam jak z nieba, bo cały dzień myślały co z nim zrobić w związku z nadchodzącą bardzo mroźną nocą i miały już dzwonić, żeby go zabrano do schroniska.

Kot w domu, z przerwami na łapczywe jedzenie, spał praktycznie nieprzytomny prawie dwa dni bez przerwy. Był najwyraźniej kompletnie wykończony i odsypiał za wszystkie czasy. U weterynarza kota oceniono ma mniej więcej 4 lata.

Imię Lejek dostał po opcji siusiania w doniczki, bo logicznie ziemia była tym, co znał z podwórka (kamienie w doniczce i niemożność grzebania w ziemi rozwiązały problem) oraz dodatkowo po chodzeniu w „lejku” na głowie po kastracji.

Lejek jest największym pieszczochem jakiego można sobie wyobrazić. Nigdy nie ma dość leżenia na kolanach, głaskania, drapania i miziania. Jest całkowicie towarzyski, przychodzi nawet do obcych osób. Oprócz tego jest bardzo rozmowny i ciągle gada – można sobie porozmawiać i najwyraźniej jest to rozmowa, bo wyraźnie intonuje różne dźwięki i odpowiada na zadawane pytania 🙂 Oprócz tego jest typowym leniwym śpiochem, który jedyne co robi z przyśpieszeniem to wciąga michę 🙂

koty

Pchełka

Specjalność: survival

kot

Pchełka, jako kociak pojawiła się wraz ze swoją mamą niecały rok później na naszym osiedlu. Coś się musiało wydarzyć, bo obie były straumatyzowane i albo reagowały dziwnie, albo panicznym strachem. Dokarmialiśmy je, ale ludzie wysypywali też suche jedzenie, co zdecydowanie nie jest dobrą opcją dla 3 – miesięcznego kota, albo co gorsza resztki typu ostre kości kurczaka. W końcu zawzięłam się i udało mi się je złapać.

Tak jak przypuszczałam, w/w jedzenie się zemściło i mała kocia była całkowicie zapchana, miała całkowitą koprostazę. Kocia wylądowała u jednego, potem drugiego i w końcu trzeciego weterynarza. Stan okazał się tak poważny, że rozpoczęła się walka o życie. Kot wylądował w szpitalu na dłuższy czas, miał kilka zabiegów usuwania mas kałowych pod narkozą, kroplówki, leki. Nadszedł moment, kiedy sugerowano mi u dwóch weterynarzy eutanazję i dawano +- 5% szans na przeżycie kota. Intuicja kazała mi walczyć i udało się. Zmiany, które powstały w tamtym okresie mogą wciąż się w każdej chwili odezwać, ale Pchełka żyje. Oczywiście szpital pogłębił jej traumy i nie ufa nikomu oprócz mnie, nie spoufala się z innymi, a głaskać i miziać Pchełkę mogę tylko ja. Zawsze jest też czujna, czy nic nietypowego się nie dzieje, czy nie ma jakiejś pułapki lub zasadzki – survival kot 🙂 Przy próbach złapania jej na najzwyklejszą czynność jak choćby podanie leku, czy pójścia do weterynarza jest oczywiście panika. Mama Pchełki znalazła dom w dalszej rodzinie.

Imię Pchełka dostała po imponującej ilości pcheł, którą na niej znaleźliśmy. To był rekord, a widywałam już wcześniej mocno zapchlone koty.

Poza tym wszystkim Pchełka ma świra na punkcie laserowej kropki oraz wszelkich gumek, które kradnie i po wybawieniu się i zamordowaniu ich minimum szesnaście razy po prostu pożera. Recepturki, gumki do włosów, silikonowe gumki do roślin – wszystko trzeba chować. Zdarzyło mi się ją nakryć na przeszukiwaniu szafki nocnej w poszukiwaniu gumki, a nawet na ściągnięciu mi gumki z kucyka w nocy!

koty

Paciaciak

Specjalność: polowanie i bójki

kot

Paciaciak trafił do nas jako trzymiesięczny kociak z Facebooka i jest u nas dwa lata. Też był znajdą. Uratował go podobno jakiś Pan, który znalazł go w studzience, czy coś takiego, ogłaszała go wraz z innymi kotami kobieta, ale nikt go nie chciał, bo był praktycznie ślepy. Siedział biedak w małej klatce u weterynarza i dostawał szału, bo miał adhd jak to mały kociak.

Miał powikłania po kocim katarze i stąd jedno oko było jednym wielkim ropniem, a drugie wyglądało ciut lepiej, ale też źle. Postanowiliśmy go adoptować. Przez kilka miesięcy walczyliśmy z doprowadzeniem jego oka do jakiegokolwiek stanu, ale koniec końców nie udało się go uratować i trzeba było go usunąć. Na drugim oku ma narośl, przez którą widzi prawdopodobnie tylko troszkę na dole pola widzenia. Mimo tego radzi sobie doskonale i absolutnie bezproblemowo. Co więcej, adhd mu zostało, czym przez pierwszy rok doprowadzał do szału Lejka, bo chciał się z nim bawić 25 godzin na dobę 🙂

Paciaciak miał różne imiona, ale jakoś nic do niego nie pasowało, a to jakoś się dobrze przykleiło – chyba przez antytezę, bo do pierdoły mu daleko 😉

Aktualnie Paciaciak jest mistrzem polowania na wszystko co się rusza, a ulubioną zabawką jest zgnieciona kulka papieru, którą aportuje, a kiedy już ma dosyć to kulkę lub zabawki topi w misce z wodą…

koty

♥

Tak wygląda nasze wesołe stadko, bez którego każdy dzień byłby po prostu pustą i nieznośną ciężkością bytu! 🙂

♥

Adoptuj kota!

Jeśli rozważacie przyjęcie kota pod swój dach, rozważcie wszystko – na dobre i na złe. Jak również to, że oprócz przyjemności są to też obowiązki, oraz to, że kot może zachorować i zobowiązani jesteście go także leczyć i poświęcać swój czas i pieniądze.

Jeśli mimo tego jesteście na tak, to z całego serca apelujemy: nie kupujcie rasowych kotów, nie wspierajcie procederu hodowli, który jest niczym jak tylko chęcią zysku. Ratujcie zwierzęta, które niechciane i niekochane gniją w schroniskach. Oczywiście – nie uratujemy wszystkich, ale temu konkretnemu zwierzęciu ratujemy i zmieniamy cały świat!

Jeśli z różnych względów nie możecie na ten moment pozwolić sobie na przygarnięcie zwierzaka, może możecie wesprzeć je finansowo? Schroniskom i fundacjom w Twojej okolicy każda pomoc się przyda, każda złotówka się liczy. Naprawdę. Wybierz komu i ustaw przelew stały nawet na 1 pln! Choćby symbolicznie. Jak możesz to na 2, 5, 10 lub 50 pln – to koszt batonika, kawy, papierosów, czy ciucha miesięcznie, a satysfakcja z pomocy dużo większa. Nawet 1 pln się liczy – ziarnko do ziarnka… – jeśli tysiąc osób zrobi przelew na 1 pln? A może obejmiesz zwierzaka wirtualną adopcją?

Pamiętajcie też o przekazniu 1% na zwierzęta!

Jedne z miejsc, które mniej lub bardziej regularnie wspieramy, wspieraliśmy i będziemy wspierać:

Koci Azyl w Konstancinie

Schronisko w Korabiewicach

Jakie Wy macie zwierzaki? Pochwalcie się! Wspieracie jakieś schroniska lub fundacje? Dajcie też znać jak Wam się podoba ten wpis i nasze koty! 😉

Miłego dnia! Lisia Kita

Jeśli Ci się podobało, to podziel się z innymi!
Share List
adopcja kotacechy charakteru kotaczy warto mieć kotydlaczego warto przygarnąć kotadwa koty w domuDzień Kotajak pomagać zwierzętomkilka kotów w domukotkot domowykot i kotka w jednym domukotykoty ciekawostkikoty i ich zachowaniatryb życia kotatrzy koty w domuzwierzętazwyczaje kotów domowych
Lisia_Kita

Poprzedni
Znane rośliny – nieznane afrodyzjaki!
Następny
Stone Town, czyli miasto Zanzibar, na wyspie Zanzibar, na Archipelagu Zanzibar.

Może Cię też zainteresować:

Podróżnicze Podsumowanie 2018 roku!

  Kolejny rok odszedł do archiwum, a to znak, że pora na najfajniejsze ze wszystkich noworoczne podsumowanie, czyli Podróżnicze Podsumowanie Roku 2018. Ta blogowa świecka tradycja wzbudza we mnie dużo…

Podróżnicze podsumowanie 2017 roku

Podróżnicze podsumowanie 2017 roku Podróżnicze podsumowanie 2017 roku to nowa świecka tradycja na blogu 🙂 Chcemy co roku publikować wpis podsumowujący nasze małe eskapady i duże podróże. Wielkie wyprawy mam nadzieję,…

Co zjedliśmy na Festiwalu Wege Foodtruckowym?

Co zjedliśmy na Festiwalu Wege Foodtruckowym? W minioną sobotę, zamiast jak zwykle jechać gdzieś za miasto, pojechaliśmy w przeciwnym kierunku, czyli do Warszawy. Dlaczego? Otóż wybraliśmy się na Festiwal Wege…

Obserwuj nas!

Facebook Instagram Bloglovin Rss

Witaj na Places and Plants!

Witaj na Places and Plants!

Cieszę się, że tu jesteś, miło Cię gościć! :) Jestem Lisia Kita. Z powołania jestem zapalonym włóczęgą, więc razem z moim tż Wilkiem, jeździmy i włóczymy się tam i siam ile wlezie ;) Poza tym: najlepiej czuję się w drodze i w podróży, najchętniej łażę po lesie lub siedzę nad morzem na pustych plażach, zbieram i jem dzikie rośliny jadalne, a z wyjazdów często przywożę... kamienie :D Na blogu piszę o miejscach i podróżach, roślinach i naturze, zero waste, eko drodze i wegańskim stylu życia. Jeśli chcesz wiedzieć więcej to kliknij w obrazek albo zajrzyj do zakładki "O nas" i "O blogu" na górze strony. A jeśli Ci się u nas podoba, to zostańmy w kontakcie - polub nas na Facebooku i obserwuj na Instagramie aby być na bieżąco! Dobrego dnia! :)

Łap zniżki!

Polub nas na FB!

Polub nas na FB!

Znajdziesz nas też na:

Mikser Kulinarny - przepisy kulinarne i wyszukiwarka przepisów

Prawa autorskie

Nie wyrażam zgody na kopiowanie ani wykorzystywanie moich autorskich zdjęć oraz tekstów w internecie lub publikacjach, jak również drukowania i rozpowszechnia ich bez wcześniejszego zapytania o pozwolenie. (Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych).

Jeśli chcesz coś wykorzystać - skontaktuj się z nami. Jeśli chcesz nawiązać do naszych wpisów - zamieść u siebie aktywny link do naszej strony.

Ponadto nie wyrażam zgody na kopiowanie moich autorskich przepisów w celu zgłoszenia ich do konkursu, zamieszczenia w publikacji internetowej lub publikacji drukowanej bez mojej zgody.

  • Facebook
  • Instagram
  • Bloglovin
  • Rss

@2016 - Places and Plants. All Right Reserved | Polityka prywatności


Na górę
Places and Plants
  • Strona główna
  • Miejsca / Podróże
    • Mapa : Polska
    • Mapa : Europa
      • Austria
      • Czarnogóra
      • Hiszpania
        • Fuerteventura, Wyspy Kanaryjskie
      • Islandia
      • Łotwa
      • Malta
      • Niemcy
        • Rugia
      • Portugalia
        • Lizbona
        • Madera
      • Rumunia
      • Słowenia
    • Mapa : Świat
      • Afryka
        • Tanzania
          • Zanzibar
      • Ameryka Północna
        • Kuba
      • Australia i Oceania
      • Azja
    • Niezwykłe miejsca
    • O podróżowaniu
    • Porada na drogę
    • Rzecz z podróży
    • Geocaching
  • Galeria
  • Rośliny / Natura
    • Dziki zielnik – opisy roślin
    • Dzikie rośliny jadalne
    • Zwierzęta
  • Weganizm
    • Roślinne przepisy
      • Śniadania
      • Dania główne
      • Przekąski
      • Zupy
      • Sałatki
      • Słodkie
      • Napoje
      • Przetwory
      • Dzikie rośliny jadalne
      • Przepisy z podróży
      • Impreza
      • Wielkanoc
      • Wigilia
    • Jako styl życia
    • Pielęgnacja cruelty free
    • Wegański przewodnik
  • Eko droga
    • Zero waste
    • DIY – zrób sam
  • Recenzje
    • Produkty
    • Miejsca
    • Wydarzenia
  • Inspiracje
    • Migawki Miesiąca
    • Ciekawe Różności
    • Pęk świeżych linków
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.Zgoda