Dzień dobry!
W ten weekend natura była bardzo hojna. Udało mi się zebrać koszyczek owoców dzikiej róży oraz całkiem pokaźny kosz derenia. Od razu przyszła mi do głowy konfitura z derenia i dzikiej róży podkręcona kardamonem, goździkami i rumem. Konfitura udała się znakomicie (już była testowana w różnych konfiguracjach), mimo, że były to moje pierwsze przetwory w życiu! Jestem z siebie bardzo dumna 😉