Inspiracje na 2018: Słoik Aktywności, #52newthingschallenge2018, Mikrowyprawy i Zero Waste
Wiele osób na przełomie roku zabiera się za coroczny rytuał tworzenia listy postanowień noworocznych. Ja ich nie robię od bardzo dawna. Po pierwsze – jak chcę coś zrobić, to to robię i nie czekam z tym do nowego roku (co najwyżej do poniedziałku albo początku miesiąca 😀 ), a jak czegoś nie bardzo chcę robić, tylko z jakiegoś względu niby powinnam, to się nie oszukuję i od razu olewam temat 😉 Za to im jestem starsza, tym jaśniej widzę, że czasu jest strasznie mało, wolnego czasu jeszcze bardziej mało, więc chcę go spędzać w miarę możliwości jak najciekawiej i jak najbardziej kreatywnie.
Wiadomo, że w naszym przypadku najwyższą, wszystkomającą formą spędzania czasu są podróże – i te dalekie i egzotyczne, i te malutkie, za miedzę. To jest 101% cukru w cukrze – być w drodze. W miarę naszych możliwości staramy się podróżować jak najczęściej, ale mimo wszystko zostaje jeszcze całkiem sporo czasu pomiędzy podróżami… Ten czas również staramy się jakoś ciekawie zagospodarować i wykorzystać. Natomiast doszłam do wniosku, że w tej przestrzeni jest jeszcze zdecydowanie pole do popisu.
Zebrałam więc inspiracje na 2018 rok, które jestem pewna, że wniosą sporo nowych kierunków, przygód, doświadczeń, smaków i rozwiązań w nasze życie 🙂
Słoik Aktywności
Pomysłów na rozmaite słoiki z karteczkami jest w internecie multum. Ja postanowiłam stworzyć Słoik Aktywności, który pozwoli nam wprowadzić więcej ciekawych zadań do zrobienia w ciągu miesiąca i urozmaicić nam nieco codzienność pomiędzy podróżami. Co prawda sami sobie ją jak do tej pory i tak całkiem nieźle urozmaicamy, ale…
Dzięki Słoikowi Aktywności zrobimy też rzeczy, które niekoniecznie byśmy kiedykolwiek zrobili sami z siebie w normalnym trybie, albo odkładali je na później (czyli czytaj: wieczne nigdy), albo chcieliśmy zawsze zrobić tylko „się nie składało” 🙂 Chodzi też o to, aby trochę wyjść poza własne schematy myślowe i otworzyć się na nowe doświadczenia. Do tego dochodzi przyjemna porcja eksctytacji, bo nie wiemy co nas czeka w następnym tygodniu do momentu wylosowania karteczki 🙂
Jak działa Słoik Aktywności?
- Raz w tygodniu na start danego tygodnia losujemy 1 karteczkę. Losujemy po północy w niedzielę, czyli w poniedziałek 🙂
- Na wykonanie wylosowanego zadania mamy tydzień.
- Raz w miesiącu będziemy raportować zadania w comiesięcznych Migawkach, a na bieżąco pewnie wrzucać na fanpage i/ lub instagram.
Na karteczkach, które wrzucamy oboje z Wilkiem do słoika znajdują się bardzo różne aktywności i zadania o różnym stopniu trudności, do zrobienia w domu i na zewnątrz. Ciągle dorzucamy nowe pomysły jak tylko coś nam przyjdzie do głowy. Znajduje się tam sporo zupełnie zwyczajnych rzeczy jak np.: zagranie w planszówkę, wykonanie przepisu z konkretnej strony danej książki kucharskiej, ale i zadania które wymagają pojechania w konkretne miejsca i zwiedzenia ich, czy wykonania jakiejś czynności. Staramy się, żeby dużo zadań było jak najbardziej szczegółowych, czyli nie np.: „iść na spacer”, tylko: „pójść na spacer prawym brzegiem Wisły”.
W drodze wyjątku zdradzamy co już robiliśmy w pierwszych trzech tygodniach stycznia! Dziwnym trafem na razie wylosowaliśmy same stacjonarne aktywności… 😉
1 tydzień: Robiliśmy domowy ocet z jabłek
2 tydzień: Graliśmy w Monopol
3 tydzień: Robiliśmy przepis „Supertosty francuskie” z książki kucharskiej „Cała obfitość” Yotama Ottolenghiego, którego sama bym w życiu nie wybrała 🙂 (Ten przepis to mokry sen bulimika ociekający glutenem, mlekiem, masłem, śmietaną i jajkami, więc mieliśmy niezłe wyzwanie zweganizowania go 😀 )
4 tydzień: W tym tygodniu idziemy do kina 🙂
#52newthingschallenge2018
Wyzwaniem #52newthingschallenge2018 zainspirowała mnie w zeszłym roku Zielona Wśród Ludzi 🙂 Bardzo lubiłam jej posty na instagramie o nowościach, które udało im się zrobić, zobaczyć, posmakować etc. Tutaj możecie zobaczyć roczne podsumowanie wyzwania u Zielonej. W tym roku postanowiłam, że i my dołączymy do wyzwania.
W naszym przypadku będzie to po prostu inspiracja do tego aby:
- Dokumentować nowe małe i duże doświadczenia, które nam się przydarzą i tym samym z większą uważnością zwracać na nie uwagę i cieszyć się nimi.
- Częściej wybierać inne rzeczy niż zwykle, jeszcze więcej próbować nowych produktów, smaków. Przykładowo: zamiast ulubionych orzeszków spróbować tych, których się jeszcze nie jadło, a zamiast pójść na spacer jak zwykle do parku, pojechać na spacer do sąsiedniego miasteczka, w którym bywamy tylko przejazdem.
Oczywiście w naszym przypadku obie inspiracje: Słoik Aktywności i #52newthingschallenge2018 będą się przenikały. Przykładowo – robienie domowego octu zdecydowanie możemy zaliczyć do #52newthingschallenge2018, ale gry w Monopol już nie, bo oboje już wcześniej w nią graliśmy.
Mikrowyprawy
„Mikrowyprawy w wielkim mieście” to książka Łukasza Długowskiego, która jest naszą kolejną inspiracją. Nosiłam się z jej zakupem od dawna i w końcu kupiłam ją Wilkowi pod choinkę, bo wiedziałam, że jemu też na pewno się spodoba. Ja jeszcze nie czytałam (zakolejkowana!), ale Wilk zachwycony. Idea tej książki jest nam bardzo bliska i tak dokładnie patrzymy na świat! Uwielbiamy podróże i przygody w egzotycznych krajach jak np. na Zanzibarze, ale cieszą nas wycieczki po Polsce, czy eksploracje miejsc choćby rzut beretem od domu. Zresztą dlatego też uwielbiamy zabawę w geocaching 🙂 Idea mikrowypraw była dużą inspiracją do powstania wielu, wielu karteczek, które znalazły się w Słoiku Aktywności 🙂
Jeśli jest się ciekawym świata, to przygoda czeka za płotem! Amen!
ZERO WASTE
Last but not least – ostatnia inspiracja i nasz osobisty trend na 2018 😉 ZERO WASTE, czyli zero śmieci. To oczywiście w dzisiejszych czasach nie jest chyba możliwe? Ale ograniczenie produkcji śmieci, bycie „less waste”, dążenie do „zero” i zmiana życia na bardziej przyjazne dla natury – już zdecydowanie tak. I w tą też stronę będziemy bardziej krok po kroku zmierzać od tego roku.
Tak jak pisałam niedawno w tym wpisie o woreczkach zakupowych w zeszłym roku dość mocno zarysował się u mnie problem za dużej ilości nagromadzonych rzeczy i za dużej ilości bezsensownie produkowanych śmieci.
O ile nie jestem (na razie? 😉 ) fanką radykalnych rozwiązań typu: przejście na całkowity minimalizm i ograniczenie dobytku życiowego do 100 sztuk przedmiotów, czy stworzenia garderoby kapsułowej 52 sztuk ubrań wszystkiego, to mimo wszystko bardzo skorzystałam z tych idei i w zeszłym roku pożegnałam się z ogromną ilością zbędnych / nadliczbowych / nielubianych / nienoszonych przedmiotów i ubrań. Coś pięknego, co za uczucie! Myślę, że ta nowa świecka tradycja utrzyma się i w tym roku 😉 Tym bardziej, że zdecydowanie mam jeszcze spore, nagromadzone latami zasoby do puszczenia w świat. A im mniej mam, to widzę, że tym mniej potrzebuję.
Jednocześnie chyba już całkowicie wyleczyłam się opcji robienia zakupów dla przyjemności. Teraz w sklepach zamiast fajnych rzeczy, które chciałabym mieć, widzę stosy niepotrzebnego badziewia i chłamu z tworzyw sztucznych, których nawet za darmo nie chciałabym wziąć do domu. Fuj! – dosłownie. A co dopiero jeszcze płacić za to pieniądze. Pieniądze zdecydowanie wolę wydawać wydawać na podróże 🙂
Drugą stroną medalu jest ograniczenie produkcji śmieci, czyli przede wszystkim wszelkiej maści opakowań oraz bycie bardziej przyjaznym dla środowiska. Te tematy zawsze były mi bardzo bliskie, bo jak pewnie wiecie kocham naturę, za to gorzej zawsze było z wykonaniem. Wiele rzeczy robi się bezmyślnie z automatu, bo tak się robi, bo wszyscy tak robią. Tymczasem wystarczy się zatrzymać, chwilę pomyśleć i puknąć w głowę. A potem zacząć stopniowo wprowadzać nawyki, które nie dość, że są lepsze dla środowiska, to i dla nas samych.
To wszystko jest dla mnie jeszcze stosunkowo nowe, jestem jeszcze przed lekturą książki Kasi Wągrowskiej „Życie Zero Waste. Żyj bez śmieci i żyj lepiej”, więc moja wiedza w tym temacie jest dość wyrywkowa, ale jedno jest pewne…
Jestem na wojennej ścieżce z plastikiem – nie ma odwrotu i nie będę brać jeńców!!! 😀
Tak ma u nas wyglądać rok 2018. Takie są plany, trzmamy za siebie kciuki i Wy też za nas trzymacje! Co miesiąc raport w Migawkach, a za rok pełne podsumowanie 🙂 Jak na razie idea Słoika Aktywności sprawdza nam się bardzo dobrze, czekamy z ekscytacją na początek nowego tygodnia co ciekawego nas tym razem czeka 🙂 Samo to, że każdego tygodnia mamy coś do zrobienia też jest bardzo fajne 🙂 Wilk też się zaangażował w sprawę i cały czas na bieżąco oboje dorzucamy nowe pomysły do słoika 🙂
Mam nadzieję, że ten wpis was zainspiruje do aktywności i choćby mikro zmian w postrzeganiu codzienności 🙂
Mamy też do Was prośbę! Podrzucajcie nam pomysły i aktywności! Jak najbardziej szczegółowe, a jeśli wycieczki to plus minus w promieniu 150 km od Warszawy. Ale.. nie tylko! Dalsze odległości też, bo już mi chodzi po głowie słoik z pomysłami na dłuższe wypady, kiedy mamy do dyspozycji kilka dni 🙂
♥
Napiszcie jak Wam się podobają nasze pomysły i inspiracje na ten rok oraz czy w ogóle lubicie tego typu wpisy? 🙂
MIŁEGO DNIA I DO PRZECZYTANIA! LISIA KITA
A jeśli podoba Ci się u nas na blogu to zostańmy w kontakcie! Polub nasz fanpage i obserwuj na Instagramie. Daj nam sygnał, że czytasz i się podobało w komentarzach, a nam motywację do pisania! ? <3
zajrzyj i polub nas na: facebooku !
obserwuj nas na: instagramie !