Top Posts
Nasza podróż do Omanu i powrót w cieniu...
Podróżnicze podsumowanie 2019 roku
Pożary w Australii – żywioł pochłania raj. Jak...
Barcelona – informacje praktyczne. 27 rzeczy, które warto...
Kilka dni w raju z widokiem na Atlantyk....
Podróżnicze Podsumowanie 2018 roku!
Podróż do Wiednia – informacje praktyczne
Trzy rzeczy, za które polubiłam Wiedeń
Recenzja: Fotoksiążka Saal Digital: „India. Colorful chaos”
Podróżnicze podsumowanie 2017 roku
  • O blogu
  • O nas
  • Współpraca
  • Kontakt
Places and Plants
  • Strona główna
  • Miejsca / Podróże
    • Mapa : Polska
    • Mapa : Europa
      • Austria
      • Czarnogóra
      • Hiszpania
        • Fuerteventura, Wyspy Kanaryjskie
      • Islandia
      • Łotwa
      • Malta
      • Niemcy
        • Rugia
      • Portugalia
        • Lizbona
        • Madera
      • Rumunia
      • Słowenia
    • Mapa : Świat
      • Afryka
        • Tanzania
          • Zanzibar
      • Ameryka Północna
        • Kuba
      • Australia i Oceania
      • Azja
    • Niezwykłe miejsca
    • O podróżowaniu
    • Porada na drogę
    • Rzecz z podróży
    • Geocaching
  • Galeria
  • Rośliny / Natura
    • Dziki zielnik – opisy roślin
    • Dzikie rośliny jadalne
    • Zwierzęta
  • Weganizm
    • Roślinne przepisy
      • Śniadania
      • Dania główne
      • Przekąski
      • Zupy
      • Sałatki
      • Słodkie
      • Napoje
      • Przetwory
      • Dzikie rośliny jadalne
      • Przepisy z podróży
      • Impreza
      • Wielkanoc
      • Wigilia
    • Jako styl życia
    • Pielęgnacja cruelty free
    • Wegański przewodnik
  • Eko droga
    • Zero waste
    • DIY – zrób sam
  • Recenzje
    • Produkty
    • Miejsca
    • Wydarzenia
  • Inspiracje
    • Migawki Miesiąca
    • Ciekawe Różności
    • Pęk świeżych linków
blogowanie
InspiracjeRóżne RóżnościWszystkie

1 rok bloga. Jak nie dać się zwariować?

przez Lisia_Kita 7 sierpnia 2017
1,8K

blogowanie

1 rok bloga. Jak nie dać się zwariować?

 

Jak wygląda nieprofesjonalne blogowanie za kulisami? Jak blogować i nie dać się zwariować? Jak nie wpaść w błędne koło dążenia do perfekcji? Ten wpis będzie o refleksjach, które mnie naszły w dobie kryzysu po pierwszym roku blogowania.

Dziś wpis o pierwszych urodzinach bloga. Urodziny de facto minęły 1 lipca 2017. Piszę ten wpis z ponad miesięcznym opóźnieniem, bo… z okazji urodzin przeszłam swój chyba pierwszy większy kryzys blogowy. Dlatego w lipcu postanowiłam zrobić sobie miesięczną przerwę od pisania i pierdyliarda kwestii okołoblogowych przeznaczoną na przemyślenia, oddech i złapanie dystansu.

Bo wiecie co?

Blogowanie oprócz tego, że jest superciekawą, rozwijającą, motywującą, socjalizującą i pełną fajnych niespodzianek działalnością, to…

Bywa też strasznie frustrujące.

 

Tańczy, śpiewa, recytuje, cyka fotki i gotuje, krawaty wiąże i usuwa ciąże

 

Blogowanie

W tym akapicie goszczę przedstawienie Mantry Gayatri, w postaci hinduskiego bóstwa. Pojawiła się sama, a mantra mówi o rozświetleniu umysłu… W punkt! 🙂 Więcej tu.

 

Szczególnie frustrujące bywa, jeśli ma się dwie lewe ręce do kwestii technicznych, a za to dwie prawe półkule mózgowe, a do tego zdecydowanie nie jest się boginią marketinga. Bo nie wiem, czy wiecie (Ci co blogują to wiedzą ?), że bloger ma ręce urobione po łokcie. Słodki jeżu! Z tego co słucham, czytam i widzę, to bloger powinien się znać na wszystkim!

Trzeba umieć pisać uwzględniając sztukę storytelingu. Najlepiej starać się być ekspertem w swojej dziedzinie. Nawet jak jesteś Marynią piszącą o dupie Maryni, to najlepiej, żebyś z tej dupy zrobiła habilitację.

Robić świetne pod względem technicznym i artystycznym zdjęcia, w plenerze i w domowym studiu. I umieć je obrobić. To są podstawy, które trzeba mieć w małym palcu.

Warto znać przynajmniej kilka programów do obróbki, a przy okazji do modnych grafik i cytatów motywujących.

A za kulisami czeka jeszcze (a raczej przede wszystkim) wiedza techniczna. Bloger powinien wiedzieć jak ogarnąć domenę i hosting, konfigurować Wordpressa, motywy, wtyczki, witgety i dziesiątki innych kwestii. Dobrze byłoby liznąć samodzielnego programowania. To tak na dobry początek.

Potem trzeba poznać się m. in. na pozycjonowaniu, optymalizacji, robieniu back – up’ów, marketingu i promocji, analizie ruchu i zaangażowania.

Przeanalizować i określić jaka jest tegoż blogera grupa docelowa.

Oczywiście być na bieżąco, dużo i w odpowiednim czasie w social mediach – najlepiej wszystkich! Facebook i Instagram? Tylko dwa socjale? No to słabo…

Google Analitics i statystyki. W blogowaniu wszystko kręci się koło liczb i liczenia. Ilość wpisów, komentarzy, wejść, unikalnych użytkowników, odsłon, współczynnik odrzuceń, polubień, lajków na fajsie, udostępnień, obserwujących. A ja nigdy nie byłam maniaczką matematyki i liczb – eufemistycznie mówiąc 😀

I tak dalej. Szkoda czasu na wymienianie.

To tylko część rzeczy, które trzeba poznać. A co najbardziej frustrujące, że póki co, to mam wrażenie, że to się nigdy nie kończy. Wirtualna Hydra! Zamykasz jedną rzecz do zrobienia albo problem, to pojawiają się trzy kolejne. Jak w banku. A często nawet nie wiesz, dlaczego coś nie hula… No drugi etat do jasnej anielki!

Tak sobie myślę, że jeszcze zaginanie czasoprzestrzeni to jest podstawowa umiejętność, którą powinien posiadać bloger. Ilość czasu, którą zajmuje blogowanie jest po prostu abstrakcyjna. Wiem teraz, że znani blogerzy, co to podobno nic nie robią naprawdę ciężko pracowali na swój sukces. Od czasu kiedy sama odpaliłam bloga mój szacunek dla nich wzrósł razy kilka.

Jak blogować i nie dać się zwariować? Jak nie wpaść w błędne koło dążenia do perfekcji? Jak nie stać się jaszczurką zjadającą własny ogon? Jak nie zaplątać się w wirtualną sieć? Jak zrobić, żeby więcej było uczucia przyjemności, a mniej poczucia obowiązku? Takie i wiele innych pytań pojawiało się w mojej głowie.

 

 

Slow blogging, czyli jak nie dać się zwariować

 

Dyzio marzyciel – Julian Tuwim

Położył się Dyzio na łące,
Przygląda się niebu błękitnemu
I marzy:
„Jaka szkoda, że te obłoczki płynące
Nie są z waniliowego kremu…
A te różowe –
Że to nie lody malinowe…
A te złociste, pierzaste –
Że to nie stosy ciastek…
I szkoda, że całe niebo
Nie jest z tortu czekoladowego…
Jaki piękny byłby wtedy świat!
Leżałbym sobie, jak leżę,
Na tej murawie świeżej,
Wyciągnąłbym tylko rękę
I jadł… i jadł… i jadł…”.

W tym akapicie goszczę Dyzia Marzyciela 😉

blogowanie

 

Tak sobie rozmyślam powoli dochodząc do pewnych wniosków: jak to zrobić, żeby się niepotrzebnie nie narobić i mieć więcej czasu na chmury?

Bo tak jak napisałam na początku, blogowanie ma wiele cudownych aspektów. Wszystko mnie niezmiernie raduje, że powstaje i rośnie na blogu, że czytacie. Ale… jestem dzikusem i zawsze od ekranu komputera wolę krajobraz, a zamiast patrzeć jak rosną liczby, wolę iść do lasu i patrzeć jak rosną drzewa. Takie zboczenie! 😀

 

Co wymyśliłam do tej pory?

 

1. Odnaleźć swoje tempo blogowania

Moje kryzysowe przemyślenia są takie, że po pierwsze, chcę odnaleźć swoje tempo blogowania. Swoją własną harmonię.

Powoli dochodzę do wniosku, że moją ścieżką chyba będzie slow blogging ? Idea slow life jest mi szczególnie bliska i myślę, że spróbuję przeflancować ją do świata wirtualnego. Jest to raczej wbrew wszelkim trendom z wirtualnej bajki „szybciej – dalej – więcej”, ale trudno. To nie moja bajka i mi się nie śpieszy. Może będę robić małe kroczki, może zostanę w tyle, ale wolę w międzyczasie mieć czas na poleżenie na hamaku i gapienie się w chmury bez poczucia, że „mam lekcje do odrobienia”.

 

2. Pracować efektywniej i krócej

Chcę znaleźć metodę, aby pracować nad wpisami efektywniej, a za to krócej. Starać się nie ulegać skłonnościom do prokrastynacji oraz nadmiernej wyimaginowanej perfekcji.

 

3. Delegowanie

Po trzecie, chyba dobrym pomysłem będzie (w miarę możliwości finansowych) więcej prac delegować – szczególnie technicznych, którymi zajmowanie się zdecydowanie nie sprawia mi przyjemności i satysfakcji. Szkoda czasu, a chmury uciekają! 😀

 

blogowanie

 

Win – win. Jak możesz mnie i innych twórców wesprzeć?

 

Podziel się uczuciem, dobrym słowem, opinią, kliknięciem. Daj znać, że Ci się podobało. Po prostu dziel się!

To ostatnia refleksja, która naszła mnie po roku blogowania. Była też o tym mowa ostatnio na See Bloggers (które to wydarzenie też okazało się zastrzykiem motywacyjnym, który przyszedł w sama porę 😉 ). Sama zawsze byłam cichym czytelnikiem blogów i nigdy się nie udzielałam. Byłam jak duch, który się pojawia, czyta, myśli „jaki super tekst” i znika bez śladu. Teraz „jaki super tekst” staram się pisać pod nim w komentarzu ?

Od czasu kiedy sama mam bloga, dotarło do mnie jak ważne jest, żeby zostawiać twórcom swój pozytywny feedback. Jasne, nie zawsze się da, ale jeśli te kilka sekund mogę poświęcić – to warto.

Dlaczego to takie ważne?

To nas wspiera, wiemy, że ktoś tam jest, komu się podobało. Chce nam się chcieć. Sprawia, że nie piszemy w wielką, czarną internetową dziurę, która wszystko zasysa niewiadomo dokąd.

Każdy komentarz na blogu, czy reakcja na Facebooku pomaga nam też bardzo realnie! Wpisy się lepiej pozycjonują, a każdy lajk pod postem, komentarz lub udostępnienie w social mediach sprawia, że posty są lepiej widoczne i trafiają do większej ilości osób. Każda nasza reakcja się liczy i ma wymierny skutek.

Ważne też dla siebie samego. Bo dzielenie się pozytywnymi uczuciami jest fajne i buduje. To bardzo miłe dać komuś znać, że przeczytałam, podobało mi się, albo że mam coś do dodania.

Last but not least! W dobie zalewającego internet i świat realny hejtu… dzielmy się miłością!

 

To co możesz zrobić dla mnie i dla innych twórców w internecie?

 

Komentuj artykuły na blogach.

Polub fanpage na FB. Upewnij się, że masz zaznaczone obserwowanie, a ulubione fanpage możesz w ustawieniach obserwowania zaznaczyć w opcji „wyświetlaj najpierw”. Lajkuj, komentuj i udostępniaj wpisy. Pamiętaj, że każda reakcja się liczy i wymiernie przekłada na widoczność danego fanpage’a – nawet tylko lajk lub emotikon, choć komentarz oczywiście najbardziej 🙂

Obserwuj konto na Instagramie. Tam też rozdawaj serduszka i komentuj.

Jeśli oglądasz np. filmiki na You Tube, to załóż konto, subskrybuj ulubione kanały, dawaj łapki w górę i napisz dwa słowa.

I tak dalej.

Wszędzie, gdzie masz możliwość przekazania komuś, że Ci się podobało to co zrobił, to zrób to!  W świecie realnym też!

 

blogowanie

 

♥

 

A na sam koniec, z kronikarskiego obowiązku podsumowania pierwszego roku blogowania troszkę tych „cennych” i rozpalających umysły liczb! 😀

Przez te 13 miesięcy istnienia bloga powstały 93 wpisy. Na bloga weszło 16 252 użytkowników i zostawiło 830 komentarzy. Fanpage polubiło 570 osób. Na Instagramie konto obserwują 164 osoby, a tam znajdziecie 207 zdjęć. Byłam na 3 spotkaniach dla blogerów. Przeżyłam 1 duży kryzys i z 5 mniejszych. Przede mną kolejne 12 miesięcy.

Mam nadzieję, że wytrwam! ?

♥

Dajcie znać jak Wam podobał się ten wpis? Chętnie też się dowiem, czy przechodziliście podobne kryzysy twórcze ( w blogowaniu lub czymś innym)? Jak sobie poradziliście? Każda rada na wagę złota 😀

A jeśli podoba Ci się u nas na blogu to zostańmy w kontakcie! Polub nasz fanpage i obserwuj na Instagramie. Będzie nam bardzo miło i dasz sygnał, że jesteś! <3

 

Miłego dnia! Lisia Kita

 

Jeśli Ci się podobało, to podziel się z innymi!
Share List
1 rok blogablogowaniekryzys twórczymotywacja
Lisia_Kita

Poprzedni
Migawki LIPIEC 07 / 2017
Następny
Esterka Village Festival 2017. 3 dni w innym wymiarze…

Może Cię też zainteresować:

Pasta „jajeczna”. Sto procent smaku, zero procent jaj!

Dzień dobry! Do tej pory jadłam i robiłam bardzo różne wegańskie pasty a la jajeczne. Z przepisów własnych i z przepisów cudzych. Z reguły są to bardzo smaczne pasty, ale jeśli oceniać…

Migawki Miesiąca Maj 05/2019

Dzień dobry!    Pora na podsumowanie miesiąca!  Maj w tym roku nam się podzielił na dwie różne części. Kawałek maja w Polsce i kawałek w Portugalii. Oczywiście pierwsza cześć w Polsce…

Ostra okra w pomidorach z bakłażanem

Kiedy pewnego dnia moja mama zadzwoniła do mnie z zapytaniem, czy kupić okrę, w pierwszej chwili nie do końca dotarł do mnie pełny sens. Dopytałam tylko (chyba bez większego entuzjazmu w głosie), czy…

Obserwuj nas!

Facebook Instagram Bloglovin Rss

Witaj na Places and Plants!

Witaj na Places and Plants!

Cieszę się, że tu jesteś, miło Cię gościć! :) Jestem Lisia Kita. Z powołania jestem zapalonym włóczęgą, więc razem z moim tż Wilkiem, jeździmy i włóczymy się tam i siam ile wlezie ;) Poza tym: najlepiej czuję się w drodze i w podróży, najchętniej łażę po lesie lub siedzę nad morzem na pustych plażach, zbieram i jem dzikie rośliny jadalne, a z wyjazdów często przywożę... kamienie :D Na blogu piszę o miejscach i podróżach, roślinach i naturze, zero waste, eko drodze i wegańskim stylu życia. Jeśli chcesz wiedzieć więcej to kliknij w obrazek albo zajrzyj do zakładki "O nas" i "O blogu" na górze strony. A jeśli Ci się u nas podoba, to zostańmy w kontakcie - polub nas na Facebooku i obserwuj na Instagramie aby być na bieżąco! Dobrego dnia! :)

Łap zniżki!

Polub nas na FB!

Polub nas na FB!

Znajdziesz nas też na:

Mikser Kulinarny - przepisy kulinarne i wyszukiwarka przepisów

Prawa autorskie

Nie wyrażam zgody na kopiowanie ani wykorzystywanie moich autorskich zdjęć oraz tekstów w internecie lub publikacjach, jak również drukowania i rozpowszechnia ich bez wcześniejszego zapytania o pozwolenie. (Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych).

Jeśli chcesz coś wykorzystać - skontaktuj się z nami. Jeśli chcesz nawiązać do naszych wpisów - zamieść u siebie aktywny link do naszej strony.

Ponadto nie wyrażam zgody na kopiowanie moich autorskich przepisów w celu zgłoszenia ich do konkursu, zamieszczenia w publikacji internetowej lub publikacji drukowanej bez mojej zgody.

  • Facebook
  • Instagram
  • Bloglovin
  • Rss

@2016 - Places and Plants. All Right Reserved | Polityka prywatności


Na górę
Places and Plants
  • Strona główna
  • Miejsca / Podróże
    • Mapa : Polska
    • Mapa : Europa
      • Austria
      • Czarnogóra
      • Hiszpania
        • Fuerteventura, Wyspy Kanaryjskie
      • Islandia
      • Łotwa
      • Malta
      • Niemcy
        • Rugia
      • Portugalia
        • Lizbona
        • Madera
      • Rumunia
      • Słowenia
    • Mapa : Świat
      • Afryka
        • Tanzania
          • Zanzibar
      • Ameryka Północna
        • Kuba
      • Australia i Oceania
      • Azja
    • Niezwykłe miejsca
    • O podróżowaniu
    • Porada na drogę
    • Rzecz z podróży
    • Geocaching
  • Galeria
  • Rośliny / Natura
    • Dziki zielnik – opisy roślin
    • Dzikie rośliny jadalne
    • Zwierzęta
  • Weganizm
    • Roślinne przepisy
      • Śniadania
      • Dania główne
      • Przekąski
      • Zupy
      • Sałatki
      • Słodkie
      • Napoje
      • Przetwory
      • Dzikie rośliny jadalne
      • Przepisy z podróży
      • Impreza
      • Wielkanoc
      • Wigilia
    • Jako styl życia
    • Pielęgnacja cruelty free
    • Wegański przewodnik
  • Eko droga
    • Zero waste
    • DIY – zrób sam
  • Recenzje
    • Produkty
    • Miejsca
    • Wydarzenia
  • Inspiracje
    • Migawki Miesiąca
    • Ciekawe Różności
    • Pęk świeżych linków
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.Zgoda