Jak wyemigrować do Australii?
Ręka w górę kto choć raz nie pomyślał o emigracji? A dokąd? Jak wiadomo kawał Polski siedzi na Wyspach Brytyjskich. Ale krajem, który naprawdę rozpala fantazje wielu osób myślących o emigracji jest Australia. Słoneczna pogoda przez lwią część roku, dobre zarobki, ganianie w klapkach do pracy, luz, niesamowite miejsca i przyroda. Brzmi nieźle. Okazuje się, że nie jest to jednak wcale takie proste.
Temat emigracji krąży dookoła mnie jak bumerang. Bumerang? Australia! No sami widzicie ?Nie raz o tym myśleliśmy, wielu znajomych mamy rozsypanych po wszystkich kontynentach, wielu innych myśli nad wyjazdem. Nie dalej jak parę dni temu K. i S. z Anglii mówili, że po Brexicie myślą o wyprowadzce do Australii.
Kiedy więc w zeszłym tygodniu Izabela Kornet (którą poznałam na Spotkaniu Świadomych Blogerek) właścicielka Sukces Rodzi się z Serca zaprosiła mnie na konferencję „Wiza do Australii”, pomyślałam, że skoro takie zaproszenie do mnie przyszło od świata, to idę. Nigdy nic nie wiadomo, a wiedzieć warto.
Wiza do Australii – jak to działa?
Konferencja „Wiza do Australii” prowadzona była przez Paulinę Nowak. Paulina jest Polką, która wraz z mężem i dziećmi wyemigrowała na stałe do Australii i posiada australijskie obywatelstwo. Ona oraz jej mąż Karol (który jest prawnikiem i zajmuje się m.in. prawem wizowym), prowadzą agencję migracyjną Nowak Migration oraz stronę Australis i pomagają ludziom w całym procesie uzyskania wizy do Australii.
Konferencja odbyła się w trzech miastach w Polsce – Warszawie, Krakowie i Bydgoszczy oraz ostatnia w Londynie. Paulina w trakcie ponad 4 – godzinnego spotkania opowiadała nam jak dokładnie wygląda proces aplikowania o wizy, jakie są wymagania i po prostu: co robić, żeby się udało i wiza do Australii była osiągalna.
Omówiony został cały system wizowy oraz jakie warunki trzeba spełnić, żeby uzyskać wizy: pracowniczą, stałego pobytu, partnerską i studencką. Opowiadała o możliwościach i szukaniu pracy w Australii oraz o tym jak wygląda codzienne życie emigranta. Jak wygląda służba zdrowia, edukacja, wychowywanie dzieci, jakie są ceny, klimat i czy naprawdę na każdym kroku dybią na życie emigranta różne dziwne zwierzęta ?
Tak jak już nie raz obiło mi się o uszy i przekonałam się dodatkowo na spotkaniu – wiza do Australii to nie jest wcale taka prosta sprawa. Słyszałam już wcześniej, że jest lista zawodów poszukiwanych, że to NIE jest tak, że aplikujesz sobie, chwilę czekasz i już jesteś – witaj Australio! Sęk w tym, że oni tam naprawdę przykładają się do selekcji wstępnej i wcale nie przyjmują każdego, kto właśnie uznał, że to już ten moment jego życia kiedy jest gotowy chodzić do pracy w klapkach i surfować z rozwianym włosem w przerwie na lunch. Nie. Nope. Nein.
Proces aplikowania o wizę jest naprawdę złożony i brane jest pod uwagę mnóstwo aspektów życia aplikanta. Na tej podstawie szacowana jest punktacja. Próg 60 punktów to absolutnie dolna granica szans na wizę. Realnie – lepiej mieć znacznie więcej.
Wiza do Australii – jak dostać? Komu najłatwiej?
Mówiąc najprościej, w Australii szukają osób z konkretnymi umiejętnościami i doświadczeniem, które da się udowodnić. Czyli po prostu najlepiej mieć, jak to się ładnie mówi, „fach w ręku”. Cały system migracyjny jest oparty na rynku pracy.
Istotna w tym przypadku jest zupełnie inna optyka niż u nas. Jak dowiedzieliśmy się od Pauliny, w Australii nie ma tak dużo osób z wyższym wykształceniem jak np. w Polsce, bo tam jest to traktowane zupełnie inaczej. Fachowcy wykonujący zawody takie jak, dajmy na to murarz, czy mechanik (które u nas są niżej w hierarchii społecznej) tam cieszą się respektem i szacunkiem społecznym oraz oczywiście dobrymi zarobkami. Nie ma tam więc aż takiej presji na zdobywanie wyższego wykształcenia, bo bez niego nie jest się kimś gorszym i na pewno nie prowadzi się gorszego życia, a może i lepsze.
Po pierwsze. Jest lista zawodów poszukiwanych i jeśli to co robisz jest na tej liście, to już super. Można powiedzieć, że wiza do Australii jest już dużo bliżej, już jedną nogą prawie jesteś w Australii ? Trzeba jednak trzymać rękę na pulsie, bo lista jest aktualizowana przez Urząd Migracyjny co pół roku.
Nie zamykaj się też w ramkach i w tym co robisz. Może możesz nieco zmienić specjalizację lub w ogóle zawód? Przykład: na spotkaniu była dziewczyna, którą interesowała praca nauczycielki angielskiego. Według listy poszukiwanych zawodów – pudło, ale okazało się, że bardzo pożądani są nauczyciele nauczania początkowego! Think outside the box!
Kolejna sprawa. Jeśli nie rozumiesz ostatniego zdania poprzedniego akapitu, to będzie trudno z wizą. Musisz znać angielski i to na całkiem wysokim poziomie. Poziom, na który musisz zaliczyć test nieznacznie się różni w zależności od rodzaju wizy. Krąży legenda, że nawet Australijczycy nie zdaliby tego egzaminu ?
Najczarniejszy scenariusz: Co jeśli w grę wchodzi Australia i tylko Australia, a Twój zawód nie jest poszukiwany? Albo nic nie umiesz, albo/i nie znasz języka? Będzie trudno, ale to możliwe. Wiąże się to z kilkuletnią edukacją w Australii – zarówno zawodu, jak i języka. Tak samo można całkowicie zmienić swój dotychczasowy zawód na zupełnie nowy. Think outside the box!
Jakie są moje konkluzje po spotkaniu?
Po pierwsze, jeśli, nawet tylko wstępnie, myślisz o emigracji do Australii to zabieraj się jak najszybciej za ten temat. Jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że nawet nie masz (jeszcze) pojęcia ilu wymagań (jeszcze) nie spełniasz i na ilu rzeczach można się wyłożyć. A cały proces może być o wiele dłuższy niż zakładałeś. Dlatego im szybciej zaczniesz, tym szybciej osiągniesz upragniony cel.
Po drugie, skorzystaj z pomocy! Od jakiegoś czasu jestem wielką fanką korzystania z dróg przetartych przez innych, delegowania pracy i wybierania rozwiązań, które najszybciej doprowadzą mnie do celu. Szczególnie w sprawach, które samodzielnie niekoniecznie ogarniam. Jeśli masz podobnie, to najlepiej umówić się do Pauliny i Karola na indywidualną poradę migracyjną. Każdy przypadek jest inny i szanse każdego trzeba oszacować indywidualnie. Paulina zweryfikuje twoją szanse na wizę i możliwości.
Na takiej konsultacji dowiesz się jak wygląda sytuacja, jakie są twoje słabe punkty i co można zrobić, żeby je zwiększyć. Paulina wyjaśni Ci jak wygląda cały proces krok po kroku. Dowiesz się m. in. na jaką wizę się kwalifikujesz i ile kosztuje cały proces, ile czasu trwa załatwienie wizy i ile czasu czeka się na samą wizę. Co ważne, Paulina i Karol mają również uprawnienia by reprezentować Cię w urzędzie migracyjnym, przygotować i złożyć Twój wniosek wizowy oraz monitorować cały proces oczekiwania na wizę.
Samo doświadczenie też jest istotne, bo sprzedadzą Ci sprawdzone triki i rady, dzięki którym być może dostaniesz kilka punktów więcej. A co jeśli to będą właśnie te kluczowe punkty, które zdecydują TAK czy NIE? Jedno jest pewne – oszczędzisz mnóstwo czasu, jeszcze więcej nerwów, ale przede wszystkim będziesz miał pewność, że każda najmniejsza rzecz, która mogła zwiększyć szanse na wizę została wykorzystana.
A poza tym? To fajne i serdeczne osoby, które na pewno odpowiedzą na twoje pytania na temat życia w Australii i będą pierwszymi osobami, które tam będziesz znał kiedy w końcu się uda! ?
Co najważniejsze – walcz o swoje marzenia! Wiza do Australii to nie jest prosta sprawa, ale jednak rok w rok setki tysięcy ludzi z całego świata dostają prawo stałego pobytu. To jest do zrobienia 🙂
♥
Tak sobie teraz myślę na koniec… Kurczaki… fajnie byłoby chodzić do pracy w klapkach i surfować w przerwie na lunch… Mam tylko przeczucie, że blogerki może nie być na liście zawodów poszukiwanych przez Australię… ? Może zacznę od podróży w celach czysto rekreacyjnych!
Przydatne linki:
Konferencja Wiza do Australii (jeszcze są 2 miejsca na 05.06.2017 w Krakowie!)
Myśleliście kiedyś o emigracji? A o Australii? 🙂 Dajcie znać w komentarzach na dole!
Miłego dnia! Lisia Kita