Dzień dobry! ?
Pora na podsumowanie lutego!
Może zaczniemy od najbardziej nieprawdopodobnej rzeczy pod słońcem w tym miesiącu…
W lutym miałam urodziny. Nie to nie jest ta najbardziej nieprawdopodobna rzecz pod słońcem 😀 Natomiast zdecydowanie jest nią to, że to były czterdzieste urodziny. Muszę przyznać, że czuję się dość dziwnie. Nic tu się nie klei i nie zgadza z tą liczbą 🙂 W ogóle nie czuję się na czterdzieści lat! Mentalnie zatrzymałam się gdzieś w widełkach 20 – 25 lat, a swoim pstro w głowie mogłabym i przebić pewnie niejedną dwudziestkę. Zdecydowanie też, nieskromnie mówiąc, nie wyglądam na swój wiek. Wygląda na to, że jednak inwestycja w wegański tryb życia procentuje 😉 Nie mniej jednak, chyba mi trochę czasu zabierze oswojenie się z obecnym status quo. A liczby i matematyka już od czasów szkolnych wydają mi się podejrzane i widzę, że im dalej w las tym gorzej 😀