Eksperyment udany! Zrobiłam wegańskie jajko i nieskromnie mówiąc – jestem z siebie dumna 🙂 Jak wiadomo, jajko jest jedną z trudniejszych rzeczy do skopiowania i zastąpienia na weganie. Jeszcze muszę dopracować kilka detali, ale to już kosmetyka. Moje wegańskie jajka faszerowane wyglądają jak jajka, smakują jak jajka, pachną jak jajka i mają konsystencję jajka – zarówno „białko”, jak i farsz z „żółtka”. Kiedy przyszedł mi do głowy ten pomysł, to poczułam jakby otworzyło mi się kolejne okienko w głowie. Kto ma ochotę? Bo ja już myślę nad jajecznicą…! 😀
Tag: