Dzień dobry!
Pora na podsumowanie miesiąca!
Kwiecień, podobnie jak marzec, dzieli się u nas na dwie połowy. Pierwszą połowę miesiąca spędziliśmy jeszcze w domu na przedłużonej kwarantannie. W domu, jak to w domu i pewnie podobnie jak u wielu osób – chodzenie od ściany do ściany, z dołu na górę i z góry na dół, praca, gotowanie, czytanie, oglądanie seriali i spanie 😉 Taki kwarantannowy dzień świstaka, w którym najbardziej ekscytującą rzeczą była dostawa zakupów 🙂 Za to w drugiej połowie, gdy już przestaliśmy być więźniami we własnych czterech ścianach, wystrzeliliśmy jak z procy do domku na wieś i w przyrodę . Teraz pierwsza połowa odchodzi już w niepamięć, bo oto od miesiąca siedzimy otoczeni naturą i jest cudnie 🙂
Co się działo u nas w kwietniu?
Życie na wsi
Już to chyba pisałam, ale w całej tej korono – pandemii po stokroć doceniłam to, że mam ten kwadrat ziemi, który jest mój i mogę spędzać tutaj czas na własnych warunkach. Najbardziej lubię ciepłe dni, bo wtedy od rana do zmierzchu wszystkie okna w chacie mamy otwarte na przestrzał, a drzwi na oścież. W mieście okna się zamyka przed smrodem i smogiem, a drzwi przed ludźmi.
Za oknem ściana zieleni. Fruwają i głosują na drzewach i w krzakach ptaki. Latają owady, łażą koty. Czas zajmuje praca zawodowa i prace w okół domu i w ogrodzie, a tych po zimie i wiosną nie brakuje.
Pierwsze spacery po pięciotygodniowym zamknięciu na kwarantannie przypominają mi scenę z „Seksmisji” jak bohaterowie wyszli na zewnątrz 😀 Wszystko jest takie ładne, spokojne, niebo takie niebieskie… Zwykłe rzeczy i widoki wydają się wręcz bajkowe. Żeby człowiek zupełnie nie odleciał, na ziemię sprowadza przyziemny widok – śmieci. Pomyślałam, że Polsce, żeby nie było śmieci w przyrodzie, to chyba trzeba by ludziom za nie płacić.
Życie w domu z ogrodem, to jest zupełnie inny mental. Inny stan umysłu, inny stan psychiki. Nie ma w pobliżu skumulowanych energii innych ludzi, nie ma czasu na trujące informacje. Zamiast googlować stan zachorowań, czy status quo z wyborami, googluje się kiedy wsadza się do gruntu pomidory, a kiedy sałatę, co na mszyce i co to jest za nowy, żółty ptaszek w karmniku. Otoczenie diametralnie wpływa na stan umysłu i rodzaj myśli.
Mam nawet taką refleksję, że to nie jest naturalne, dla człowieka, który jakby nie było jest zwierzęciem, ssakiem i częścią świata przyrody, mieszkać w czterech ścianach, w mieście, w betonie, a namiastkę przyrody mieć na balkonie, w parku i ewentualnie podczas weekendowego wypadu do lasu raz na jakiś czas. Myślę, że wiele, wiele problemów – od umysłu po ciało, z którymi borykają się ludzi wynika pośrednio własnie z tego.
A wracając do fauny, to oprócz stałych ptasich bywalców, w tym sezonie pojawiły się u nas grubodzioby całym stadkiem, dzięcioły: czarny i zielonosiwy. A w lesie z kolei spotkaliśmy Panią Łosiową z maleństwem! Cudna sprawa. To absolutny hit bo do tej pory łosie raczej nie pojawiały się w tych rejonach.
W kwietniu złożyliśmy też nowy pawilon ogrodowy, który stanął na podeście z desek wykonanym w zeszłym sezonie. Zastąpił kiepskiej jakości namioty. Teraz jest cudnie i siedzi się na ogrodzie jeszcze przyjemniej. Wilk zamówił lampki ogrodowe w kształcie retro – żarówek jakie mi się marzyły, no i wieczorami jest bajka 🙂 Nie mogę się doczekać lata i ciepłych nocy! Teraz jeszcze noce są na tyle chłodne, że trzeba palić w kozie.
♥
To tyle podsumowania, a tymczasem…
zapraszam na:
• migawki w postaci fotokolażu początku wpisu
Co się działo na blogu Places and Plants w kwietniu?
Jedzenie:
Żur na zakwasie gryczanym i mleku kokosowym. Wegański, bezglutenowy i pełen mocy!
Inspiracje:
Share Week 2020. Oko na eko – trzy blogi lifestylowe, które czytam i polecam!
Poprzedni miesiąc:
Migawki Miesiąca: Marzec 03 / 2020 Podróż do Omanu, epidemia koronawirusa i kwarantanna.
Miłego dnia i do przeczytania! Bądźcie zdrowi!
Lisia Kita
A jeśli podoba Ci się u nas na blogu to zostańmy w kontakcie!
• Zapisz się na newsletter, aby otrzymywać powiadomienia o nowym wpisie na email.
• Polub nasz fanpage i obserwuj na Instagramie – to dla nas sygnał, że dobrze Ci się czytało
• A jeśli tak było, to będzie nam super miło, jeśli zostawisz dwa słowa w komentarzu na dole. To nam daje ogromną motywację do pisania! A poza tym, chcemy Cię poznać, zamiast pisać do nie wiadomo kogo <3