Kamienne kręgi Gotów w Grzybnicy
Dziś zapraszam Was w miejsce tajemnicze i niesamowite. Na początku czerwca, wracając z weekendu nad Bałtykiem przypadkiem – nie przypadkiem trafiliśmy na Kamienne kręgi Gotów w Grzybnicy. Uwielbiam takie tajemnicze miejsca, które można przeżywać na wielu płaszczyznach: intelektualnej – poznając historię tych miejsc i porównując koncepcje i teorie na ich temat, filozoficzno – duchowej snując refleksje na temat sensu życia i upływu czasu oraz jako wibracyjne miejsce mocy na płaszczyźnie energetycznej. Zobaczcie!
Historia kamiennych kręgów
Kamienne kręgi w Grzybnicy znajdują niedaleko Koszalina i bynajmniej nie są ewenementem na mapie Pomorza. Ze źródeł historycznych wynika, że podobnych miejsc na Pomorzu było około 50! Są to miejsca tajemnicze – choćby z tego powodu, że jest bardzo mało źródeł traktujących o czasach przed średniowiecznych na tym obszarze.
Wszystkie więc znane teorie i koncepcje są więc w dużej mierze mniej lub bardziej trafnymi spekulacjami. Oczywiście, część wniosków opiera się na strzępkach informacji takich jak znaleziska archeologiczne, zapisy znalezione w rzymskich kronikach, czy odniesienia do podobnych, lepiej poznanych kultur tamtych czasów. Bez tego byłaby to już prawdopodobnie czysta fantazja, a badacze i tak nie mają zgodności.
Najstarsze ślady osadnictwa na tych terenach pochodzą z neolitu (ok 4000 – ok 1800 r p.n.e). W epoce brązu (XVIII – VI w p.n.e) przez większą część tego okresu Pomorze zasiedlała ludność kultury łużyckiej, która osiągnęła duży postęp w rozwoju rzemiosła – głównie w obróbce brązu, rogownictwie, garncarstwie i tkactwie. Około VI w p.n.e rozpoczęła się epoka żelaza.
W II i I w p.n.e na Pomorze dotarli ze Skandynawii Goci, którzy stworzyli kulturę zwaną wielbarską. Osiągnęli oni wysoki poziom gospodarki rolniczo – hodowlanej i rzemiosła. Charakterystyczny dla Gotów jest brak broni w grobach męskich i bogate wyposażenie grobów kobiecych. Co ciekawe, kobiece groby wyposażane były nawet w elementy stroju i ozdoby wytwarzane w Cesarstwie Rzymskim i stamtąd sprowadzane, natomiast brak jest analogicznego wyposażenia grobów męskich. Na tej podstawie przypuszcza się, że kobieta – matka zajmowała w gockim społeczeństwie wysoką pozycję.
Niestety w XIX i XX wieku kamienne kręgi służyły jako materiał budowlany np. do budowy dróg i wiele z nich tak właśnie skończyło. Ocalały te ukryte w lasach i trudniej dostępnych miejscach.
Czym są kamienne kręgi Gotów?
Kamienne kręgi powstawały w pobliżu osad Gotów. Z reguły sytuowane były w trudno dostępnych miejscach w pobliżu wody, mokradeł, na wzniesieniach. Archeolodzy oprócz miejsc pochówku uważają je za miejsca plemiennych zebrań, uroczystości religijnych i magicznych. Ale tak naprawdę to czym były pozostaje tajemniczą niewiadomą. Dopiero ok III wieku n.e zaczęto w ich obrębie zakładać groby.
Według jednej z teorii mógł być to rodzaj świątyni, gdzie ważnym rytuałem był taniec, który przenosił w inny stan świadomości i trans. Być może odbywały się tam obrzędy związane z uzdrawianiem. Według radiestetów kamienne kręgi usytuowane są w miejscach o szczególnej mocy. Szamani mogli wyzwalać uzdrawiające energie za pomocą rytuałów, przywoływania bogów oraz korzystania z energii naturalnej miejsca. Dodatkowo bliskość wody lub wód gruntowych sprawia iż miejsca te były / są silnie naenergetyzowane.
Kaszubi uważają, że kręgi były zabawkami olbrzymów. Mówi się o zaklętych w efekcie klątw i czarów w kamień postaciach. Według niektórych astrologów układ megalitów w kręgach w Grzybnicy odzwierciedla układem gwiazdozbiór Oriona. Inni odnajdują tu astralne kalendarze, obserwatoria astronomiczne, miejsca związane z UFO lub po prostu czakramy Ziemi i energetyczne miejsca mocy.
Faktem pozostaje jednak, że po dziś dzień toczą się spory i dyskusje zarówno wśród naukowców, jak i pasjonatów tematu co do historii, samych Gotów oraz faktycznych funkcji i zastosowań kręgów.
Kamienne kręgi w Grzybnicy
Kamienne kręgi i cmentarzysko Gotów w Grzybnicy obejmuje teren 3 ha. W 1974 roku archeolodzy zrekonstruowali pięć kamiennych kręgów, dwa kurhany i ponad czterdzieści bruków i grobów płaskich.
Każdy z kręgów składa się z koliska otoczonego pionowo wkopanymi głazami i głazem – stellą w środku. Dwa największe kręgi mają średnicę ok 40 metrów. Głazy poddawane były obróbce i u podstawy obłożone mniejszymi kamieniami. Na terenie znaleziono stosy ciałopalne, nagrobki ze słabo zachowanymi szczątkami. We wszystkich kręgach stwierdzono ślady uczt obrzędowych oraz ceremonii rytualnych związanych z ciałopaleniem i chowaniem prochów zmarłych. Na co poniektórych znajdują się znaki i symbole. Najstarsze pochówki pochodzą z I ćwierci I w. n.e.
Do Grzybnicy trafiliśmy przypadkiem – nie przypadkiem, dzięki geocachingowi. Byliśmy na weekend nad Bałtykiem, gdzie praktycznie od razu po wejściu po raz pierwszy na plażę poczułam potrzebę zrobienia run. Tak nagle. Wybrałam kamyki i następnego dnia przydzieliłam kamyki do liter czytając ich znaczenia.
Kiedy wracając pojawiła się na naszej drodze Grzybnica z kamiennymi kręgami to bardzo się ucieszyłam. Raz, że zawsze chętnie zwiedzamy, dwa, każde dodatkowe naładowanie baterii jest na plus, a trzy mogłam dodatkowo naładować runy.
Tego dnia pogoda nie rozpieszczała, padał deszcz i było dość chłodno. Kiedy dotarliśmy do kamiennych kręgów, to nie było tam zupełnie nikogo oprócz jakiegoś pana z dwójką synów, którzy niedługo pojechali. Mieliśmy więc całe miejsce dla siebie. Kamienne kręgi w Grzybnicy znajdują się w pięknym lesie. Spędziliśmy tam chyba z ponad dwie godziny krążąc po kręgach, samym lesie i odkrywając kolejne miejsca. W tym czasie moje runy ładowały się energią miejsca i oczyszczały w deszczu jednocześnie.
Cały czas lał rzęsisty deszcz co zupełnie nie przeszkadzało, jakby zupełnie nas nie dotyczył, tylko tyle co przecieranie obiektywu z kropli. Myślę też, że energia jest tam odczuwalna – bo dopiero po tych ponad dwóch godzinach i powrocie do auta zorientowałam się, że mam kompletnie przemoczone nogi 😀 Normalnie poczułabym to natychmiast, byłoby mi zimno (jestem strasznym zmarzluchem – i czasem nawet w lato sypiam w skarpetkach), na pewno nie łaziłabym tak długo w deszczu i na dokładkę zaliczyłabym podziębienie.
Tym razem nie było mi zimno w ogóle – wręcz przeciwnie. Moje stopy po zdjęciu butów i skarpetek były wręcz gorące, tak samo całe ciało. Po powrocie do auta siedziałam z gołymi nogami, zdjętym ubraniem do podkoszulka (co jest naprawdę ewenementem, bo normalnie w taką aurę i po takim spacerze siedziałabym zawinięta w polar i skamlała o gorącą herbatę) i wręcz czułam bijące ode mnie pulsujące ciepło jakbym wyszła z sauny.
Tak naprawdę spędzilibyśmy tam pewnie duuużo więcej czasu, bo zupełnie nie chciało nam się stamtąd wyjeżdżać, gdyby nie to, że odwoziliśmy moją mamę do domu, a która zdążyła już wszystko obejrzeć i trzy razy zanudzić się na amen zanim my wróciliśmy do auta ?
Ze 2 – 3 lata temu byliśmy w Odrach, gdzie oprócz zwiedzania również korzystaliśmy z tego co daje natura, czyli z naturalnych czakramów miejsca i doładowania się wyższą wibracją energetyczną. Ludzie przyjeżdżają tam z karimatami i leżą godzinami ładując baterie! ? Podobno promieniowanie kręgów w Odrach to aż 120 000 jednostek w skali Bovisa! Normalne promieniowanie ciał fizycznych nie przekracza 10 000 jednostek, a promieniowanie powyżej 6500 jednostek uznaje się za działające korzystnie, także – jest moc 🙂
♥
Ten wpis został napisany na podstawie opracowania:
Alicja i Zofia Breske, Jarosław Ellwart, „Kamienne kręgi Gotów”, Gdynia 2004 – 2011.
Byliście kiedyś kamiennych kręgach albo w jakiś innych niesamowitych miejscach? Jak Wam się podobało? A jeśli znacie jakieś ciekawe miejscówki warte odwiedzenia w Polsce i poza nią, to koniecznie dajcie nam znać! Piszcie w komentarzach na dole! ?
Miłego dnia! Lisia Kita