Dzień dobry! ?
Pora na podsumowanie sierpnia!
Kolejny miesiąc wykreślony z kalendarza. To mój drugi miesiąc mieszkania na działce. Cisza, spokój, przyroda, koty, ptaki. Święty spokój. Najlepiej. Z niechęcią myślę o opcji powrotu do miasta, mimo że to już nawet nie Warszawa, tylko małe miasto.
Lato ma się ku końcowi. Mimo, że w kalendarzu jeszcze niby jest, to natura jest nieubłagana – od ponad tygodnia w ramach ćwiczenia bicepsów grabię liście, by każdego kolejnego dnia zacząć zabawę od nowa 😀
A w kolażu mój kolorowy pop – art’owy portret pt. „Letnie myśli z zimnym kompresem na głowie” jakże sprytnie uchwycony w pikselach przez moją ciocię pewnego gorącego sierpniowego popołudnia. Nie wiem co lepsze, czy moja działkowa stylizacja (ciekawe czy w tym momencie miałam na nogach błękitne klapki, czy zielone kalosze…), czy cały obrazek 😀 Ps. Blogerki modowe – strzeżcie się! ;D