Dzień dobry!
Pora na podsumowanie miesiąca!
Kwiecień, podobnie jak marzec, dzieli się u nas na dwie połowy. Pierwszą połowę miesiąca spędziliśmy jeszcze w domu na przedłużonej kwarantannie. W domu, jak to w domu i pewnie podobnie jak u wielu osób – chodzenie od ściany do ściany, z dołu na górę i z góry na dół, praca, gotowanie, czytanie, oglądanie seriali i spanie 😉 Taki kwarantannowy dzień świstaka, w którym najbardziej ekscytującą rzeczą była dostawa zakupów 🙂 Za to w drugiej połowie, gdy już przestaliśmy być więźniami we własnych czterech ścianach, wystrzeliliśmy jak z procy do domku na wieś i w przyrodę . Teraz pierwsza połowa odchodzi już w niepamięć, bo oto od miesiąca siedzimy otoczeni naturą i jest cudnie 🙂